Jak informuje Aleksandra Tomczak z biura prasowego Urzędu Miasta, wydział zdrowia i spraw społecznych kontrolował placówkę z uwagi na pojawiające się sygnały o obniżonej jakości opieki nad dziećmi. W lipcu do pracowników wydziału wpłynęła również skarga złożona przez byłą pracownicę klubu.
- Zawiadomienie dotyczyło stosowania przemocy fizycznej i psychicznej wobec dzieci oraz warunków higienicznych - wyjaśniają pracownicy wydziału zdrowia i spraw społecznych Urzędu Miasta.
Zastępca prezydenta Poznania Jerzy Stępień, który prowadzi nadzór nad żłobkami, klubami dziecięcymi oraz dziennymi opiekunami przekazał zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury rejonowej. Jak dowiedzieliśmy się od prokuratora prowadzącego sprawę, nie stwierdzono, by w placówce dochodziło do fizycznego i psychicznego znęcania się nad dziećmi.
- Przesłuchano rodziców dzieci, a także pracowników klubu malucha oraz wydziału zdrowia i spraw społecznych Urzędu Miasta - wyjaśnia Dobrawa Strzelecka Koplin z Prokuratury Rejonowej Poznań - Grunwald. - Właścicielce klubu malucha nie zostały postawione zarzuty. Sprawę umorzono z powodu braku dowodów.
Pozostaje jednak kwestia czystości. Z tego właśnie powodu, pracownicy Sanepidu nałożyli na właścicielkę klubu dwa mandaty.
- Kary nałożyły oddziały higieny żywności oraz oddział sanitarno - techniczny - tłumaczy Cyryla Staszewska z poznańskiego Sanpidu.
Właścicielka placówki zapewnia, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
- W moim klubie nie dochodzi i nigdy nie dochodziło do przemocy wobec dzieci - twierdzi właścicielka. - Jeżeli chodzi o kwestie czystości, bardzo trudno jest utrzymać sterylne warunki podczas opieki nad kilkunastoma dziećmi. Podobnie jest w innych placówkach.
Jak zapewnia, wszelkie nieprawidłowości zostały już usunięte.
- Kupiliśmy drugą lodówkę, w której przechowywane jest jedzenie dla dzieci, z ogrodu zniknęły kamienie - wylicza właściciela dawnego klubu malucha.
Dawnego, bo placówka została wykreślona z rejestru żłobków i klubów dziecięcych. Jej pracownicy zostali zatrudnieni przez prywatną spółkę jako dzienni opiekunowie. Osoby te zostały wpisane do wykazu dziennych opiekunów.
- Postąpiłam tak, ponieważ zwrócono mi uwagę, że łamię ustawę o opiece nad dziećmi do lat 3. Zgodnie z przepisami dziecko nie może przebywać w klubie malucha dłużej niż pięć godzin. Kwestia ta została już jednak uregulowana - wyjaśnia właścicielka placówki.
Jak tłumaczy Cyryla Staszewska z Sanepidu, instytucje zajmujące się opieką nad dziećmi - szkoły podstawowe, przedszkola, żłobki czy kluby dziecięce - są jednymi (po zakładach pracy i lokalach serwujących jedzenie) z najczęściej kontrolowanych miejsc. Powód? Duża l skarg. - Uwagi zgłaszają najczęściej rodzice dzieci. Zgłoszenia te w połowie przypadków się potwierdzają - mówi Cyryla Staszewska.
Od początku tego roku do teraz do Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Poznaniu wpłynęło 16 skarg. W większości przypadków zgłaszający skarżyli się na warunki, w jakich przebywają dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?