Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po śmierci pacjentki szpital się tłumaczy, a NFZ zapowiada kontrolę

Krystian Lurka
W tym pomieszczeniu zmarła pacjentka. Według władz szpitala "sala jest przygotowana do przyjęcia pacjentów". Kilkanaście dni po śmierci był tam ustawiony nieużywany sprzęt biurowy.
W tym pomieszczeniu zmarła pacjentka. Według władz szpitala "sala jest przygotowana do przyjęcia pacjentów". Kilkanaście dni po śmierci był tam ustawiony nieużywany sprzęt biurowy. Archiwum prywatne
- W najbliższym czasie będziemy wyjaśniać sprawę pani Zdzisławy - mówi Magdalena Rozumek-Wenc z biura rzecznika prasowego wielkopolskiego oddziału Narodowego Fundusz Zdrowia i dodaje, że efekt poniedziałkowej publikacji "Głosu Wielkopolskiego".

– Przeprowadzimy kontrolę szpitala w Puszczykowie pod kątem prawidłowości realizacji umowy zawartej z NFZ-em. Sprawdzimy także, czy zostały dopełnione wszystkie zasady umowy, w tym czy podczas opieki na pacjentką zapewniona była dostateczna i niezbędna liczba: personelu medycznego oraz wymaganego sprzętu – zapowiada Magdalena Rozumek-Wenc.

Pisaliśmy wtedy o śmierć jednej z pacjentek oddziału kardiologicznego w puszczykowskim szpitalu. 60-letnia pani Zdzisława, po zabiegu koronaroplastyki, musiała zostać na noc w szpitalu. Pacjentka zmarła w nocy. Nie była podłączona do sprzętu monitorującego i nie miała możliwości wezwania pomocy.

Czytaj:
Czytaj poniedziałkowy tekst o pani Zdzisławie

W karcie, którą otrzymał jej mąż, nie było informacji o godzinie zgonu, ani przyczyny śmierci. Wtedy zdaniem władz placówki "w szpitalu zapewniono opiekę dyżurujących pielęgniarek i lekarzy, a pacjentka leczona była zgodnie z obowiązującymi standardami". W poniedziałek wieczorem otrzymaliśmy bardziej szczegółowy komentarz. Szpital nadal nie widzi jakiejkolwiek winy ze swojej strony.

- Liczba personelu medycznego gwarantowała właściwą opiekę nad pacjentką, a szpital dysponuje wymaganym sprzętem, w tym monitorami wielofunkcyjnymi - napisał w odpowiedzi Marek Daniel, dyrektor do spraw medycznych szpitala. Według niego, sala, w której przebywała pacjentka jest przygotowana do przyjęcia pacjentów. Dodał także, że "zatrudniony personel udziela niezbędnej pomocy lekarskiej i pielęgniarskiej zgodnie z procedurami i aktualnym stanem wiedzy medycznej". W odpowiedzi napisał także, że "według dokumentacji medycznej tej nocy były co najmniej trzy wizyty pielęgniarski i dwie lekarskie".

Opinie szpitala wypunktował mąż zmarłej. - Skoro tej nocy personel pięć razy był w sali żony, to dlaczego nikt nie wie o której zmarła moja żona? - pyta. Między innymi na to pytanie odpowie kontrola NFZ-u.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski