Prokuratura: Ojciec umorzony, ale Wowa oskarżony

Choć śledczy podkreślają, że ich zdaniem Górski senior złamał prawo, to musieli umorzyć jego wątek ze względu na przedawnienie popełnionych przez niego czynów. - Podejrzanemu zarzuciliśmy popełnienie dwóch przestępstw w roku 1996 i 1997 - opowiada Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej. - Wtedy obowiązywał jeszcze poprzedni kodeks karny, na mocy którego okres przedawnienia się przestępstwa oszustwa był krótszy niż obecnie. Żeby to stwierdzić, potrzebna była analiza przepisów - dodaje.

W najbliższych miesiącach okaże się, czy zarzuty usłyszy Tomasz Górski. Żeby do tego doszło, potrzebna jest zgoda Sejmu na uchylenie immunitetu.

Choć ojcu polityka "się upiekło", to kłopoty z prokuraturą ma właśnie inna osoba z otoczenia Tomasza Górskiego. Chodzi o Ukraińca Wołodymira P., zwanego Wową. Z Tomaszem Górskim miały go łączyć koleżeńskie relacje. W przeszłości miał pomagać działaczowi PiS w rozlepianiu plakatów podczas kampanii wyborczej.

Wowa był także dobrze znany policji, bo kojarzono go jako osobę zajmującą się m.in. wyłudzeniami. W trakcie przeszukania mieszkania Ukraińca znaleziono kilkaset różnych dokumentów: dowodów osobistych, praw jazdy, paszportów, książeczek wojskowych, legitymacji czy kserokopii umów kredytowych na nazwiska różnych osób. Z naszych informacji wynika, że niektóre dokumenty dotyczyły sklepów Górskich.

Jak poinformowała właśnie poznańska prokuratura, Wowa oraz kilka współpracujących z nim osób zostało oskarżonych o wyłudzanie pieniędzy za pośrednictwem jednego z poznańskich sklepów meblowych. Czy chodzi o sklep rodziny Górskich? Rzecznik prokuratury nie odpowiedział nam jednoznacznie na to pytanie. Poseł Górski z kolei nie odpowiadał wczoraj na nasze telefony i SMS-y.