Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawet tysiąc złotych kary za jazdę na gapę. MPK ściga dłużników

Marcin Idczak
Jeśli ktoś w 2008 roku nie zapłacił 200 złotych za jazdę bez biletu, to dziś może mieć do zapłaty nawet tysiąc złotych
Jeśli ktoś w 2008 roku nie zapłacił 200 złotych za jazdę bez biletu, to dziś może mieć do zapłaty nawet tysiąc złotych Dariusz Gdesz
Komornicy przeprowadzają rocznie do 20 tysięcy egzekucji od osób które zalegają najmniej pięć lat z uiszczeń opłaty za jazdę bez biletu.

Złapano cię za jazdę autobusem lub tramwajem bez biletu 5 lat temu lub wcześniej. Nie zapłaciłeś kary (opłaty dodatkowej) i myślisz, że masz już spokój?

Zobacz:
Kontrolerzy nie mogą sprawdzać biletów z karty PEKA?

Możesz bardzo się mylić. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne wciąż próbuje dochodzić swoich roszczeń wobec gapowiczów, choć od 2009 roku to nie ono, a Zarząd Transportu Miejskiego zajmuje się kontrolą biletów.

Sprawa może dotyczyć nawet kilku kilkunastu pasażerów.
– Trudno jest obecnie zweryfikować dokładną liczbę, gdyż po tylu latach część z tych osób może już nie żyć – stwierdza Iwona Gajdzińska, rzecznik poznańskiego MPK.

Pewne jest to, że przewoźnik po swojej stronie ma sądy oraz komorników. – W ciągu roku przeprowadzamy od 15 do 20 tysięcy egzekucji komorniczych, co świadczy o tym, że ten system działa skutecznie, choć może długotrwale – wyjaśnia Iwona Gajdzińska.

Komornicy przeprowadzają rocznie do 20 tysięcy egzekucji od osób, które zalegają najmniej pięć lat z uiszczeniem opłaty za jazdę bez biletu

Niestety dla byłych gapowiczów oznacza to także większe kwoty, które muszą zapłacić. Jeśli pasażer otrzymał w trakcie kontroli mandat w 2008 roku, kiedy to opłata dodatkowa wynosiła 200 zł. Obecnie jego dług może sięgać nawet 1000 zł, zależnie od liczby oraz kosztów czynności sądowych i egzekucyjnych, które zostały podjęte na przestrzeni tych 6 lat.

– Nie jesteśmy pobłażliwi, staramy się odzyskać należności, które wynikają z niezapłaconych opłat dodatkowych za jazdę na gapę, ale rozumiemy, że są różne sytuacje życiowe i jeśli nasi dłużnicy popadli w tarapaty, zgadzamy się na to, by należność spłacali ratami – dodaje Iwona Gajdzińska
.
Jak to się dzieje, że po tylu latach MPK wciąż ściga nieuczciwych pasażerów i nie ma przedawnienia? To powinno nastąpić po roku od daty widniejącej na mandacie jako termin zapłaty. Jednak każda czynność prawna przedłuża ten czas. Czyli jeśli po 11 miesiącach MPK zwróci się do sądu (komornika) o egzekucję, to zawiesza się czas biegu przedawnienia na okres trwania postępowania. Nawet jeśli komornikowi nie udało się ściągnąć długu.

Łącznie gapowicze mają zalegać miastu na sumę około 50 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski