Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dentysta odwiedził niedźwiedzie w poznańskim zoo [FILM, ZDJĘCIA]

Katarzyna Dobroń
Dentysta odwiedził niedźwiedzie w poznańskim zoo
Dentysta odwiedził niedźwiedzie w poznańskim zoo Łukasz Gdak
W piątek rano dentysta odwiedził niedźwiedzie w poznańskim Nowym Zoo. Zabiegowi dentystycznemu poddane zostały dwa spośród trzech zwierzaków. Dentysta, który zajrzał do paszcz misiów, na co dzień zajmuje się leczeniem ludzkich zębów. Zobaczcie niesamowite zdjęcia!

– To jest pierwsza wizyta dentysty w naszym ogrodzie zoologicznym, chociaż niepierwszy taki zabieg dla Miszy i Wani – mówi Marta Grześkowiak z poznańskiego Nowego Zoo. – Tym razem Wani trzeba było wyrwać dwa zęby. U Miszy skończyło się na leczeniu kanałowym.

Małżeństwo niemieckich stomatologów Marc i Sabine Loose, weterynarz koordynator Johanna Painer, pracownicy Zoo oraz wolontariusze z Fundacji Vier Pfote (Cztery Łapy) podjęli się w piątek nie lada wyzwania. Blisko 250-kilogramowe zwierzęta trzeba było uśpić, przenieś na wart 100 tysięcy Euro rentgen, a następnie położyć na stole zabiegowym, gdzie sprawdzono stan niedźwiedziego uzębienia. Tak jak się spodziewali ich opiekunowie, konieczne było wyrywać. Wszystko odbywało się pod czujnym okiem przedstawicieli mediów.

– Zwierzęta mieszkające na stałe w Zoo nie mają takich problemów, ponieważ pilnujemy ich diety. Jednak te misie pochodzą m.in. z cyrku, gdzie nikt nie zawracał sobie tym głowy – mówi Marta Grześkowiak.

Chociaż zęby niedźwiedzi brunatnych są przystosowane jest do diety wszystkożercy, słodyczy jeść nie powinny. Tymczasem Misza i Wania spędziły swoje dzieciństwo w moskiewskim apartamentowcu. Borys, któremu upiekła się piątkowa wizyta u dentysty przez 10 lat mieszkał zaspawany w cyrkowym wozie.

Dzisiaj już 23-letnie niedźwiedzie mieszkają w poznańskim ogrodzie Zoologicznym. Ich opiekunowie z lekkim niepokojem przyglądali się zabiegom.

– Wania i Misza musieli w ramach przygotowania przejść 24-godzinną głodówkę, a po zabiegu będą dostawać drobno pokrojone warzywa i owoce – mówi Maja Szymańśka–Łukszo, opiekująca się drapieżnymi ssakami w Nowym Zoo. – Trochę się niepokoimy, bo w tym wieku zbyt częste usypianie bywa ryzykowne – dodaje.

Do wieczora udało się jednak oba niedźwiedzie wzbudzić. Najbliższy tydzień spędzą w oddzielnych boksach.

– Ta wizyta jest dużym wsparciem dla ogrodu. Lekarze przywieźli swój sprzęt i swoje lekarstwa – zapewnia Marta Grześkowiak. – Samo urządzenie do USG kosztuje około 100 tysięcy euro. Zabieg dla jednego misia mógłby nas kosztować od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

Dr Marc Loose i Sabine Losse są stomatologami, którzy na co dzień zajmują się ludzkimi zębami. Dzięki współpracy z Fundacją Vier Pfoten (Cztery Łapy) przyjechali w piątek do poznańskiego Nowego Zoo, aby zbadać zęby mieszkańców niedźwiedziego azylu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski