Powrót po siedmiu latach do klimatu i repertuaru bożonarodzeniowego miał swój wdzięk, przede wszystkim dzięki różnorodnym i pomysłowym aranżacjom kolęd polskich i obcych, by wymienić choćby opracowania Jarosława Kostki, Adama Cichockiego, Philipa Lawsona i Jacka Sykulskiego. Ale nie kolędowe prezentacje Chóru Kameralnego UAM, prowadzonego elegancko przez Krzysztofa Szydzisza czy ekspresyjne wykonania kolęd Chóru Akademickiego UAM, prowadzonego przez Beatę Bielską, zdominowały nastrój wieczoru.
Warto przyklasnąć entuzjazmowi publiczności dla Orkiestry Kameralnej UAM, od początku prowadzonej przez Aleksandra Grefa - całkowicie sfeminizowanej i wreszcie udanie grającej adekwatny do umiejętności repertuar. Ale i to, a także niespodziewane zastępstwo "chorego" pianisty orkiestry przez... rektora UAM, profesora Bronisława Marciniaka nie okazało się kulminacją udanego koncertu.
Ile znaczył dla Chóru Akademickiego UAM Jacek Sykulski, który po czternastu latach opuścił ten rewelacyjny zespół, świadczy chemia między śpiewakami i dyrygentem. Słyszalna i widoczna w trakcie koncertu, którego kulminacyjnym momentem było wykonanie przez wspaniałą Kasię Rościńską przeboju Queen - "Show must go on".
Mocno trzymam kciuki za chór i jego nową dyrygentkę Beatę Bielską, równie mocno za Jacka Sykulskiego i "jego" Poznański Chór Chłopięcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?