Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Januszowe kibicowanie to dla wielu doskonała zabawa. I niech tak zostanie

Marek Lubawiński
W Hiszpanii w sobotę rozpoczęły się mistrzostwa świata w koszykówce, a w Polsce mistrzostwa świata w siatkówce. Stawiam zakład, że o tych pierwszych zmaganiach w naszym kraju mało kto wie, oczywiście poza największymi fanami tej dyscypliny, mimo, że na hiszpańskich parkietach występuje aż 45 graczy z NBA. W polskich mediach dominuje oczywiście rywalizacja siatkarzy, która z kolei, mało kogo na przykład obchodzi w Hiszpanii.

Przez najbliższe trzy tygodnie siatkarskie newsy będą rozpoczynały u nas wszelkie programy informacyjne, ale tylko do czasu, kiedy triumfy święcić będą biało-czerwoni. Mam nadzieję, że tak będzie aż meczu finałowego w katowickim Spodku. Jeśli Polacy dotarliby do tego ostatniego spotkania, myślę, że i Stadion Narodowy nie pomieściłby wszystkich chętnych. Od wielu lat w Polsce trwa bowiem siatkomania, zjawisko, które pewnie zadziwia socjologów, psychologów i wszystkich innych "logów". Najlepszym tego dowodem sobotni mecz z Serbami. 62 tysiące ludzi na trybunach! Nieprawdopodobna historia. Rekord w historii siatkarskich mistrzostw świata. Finał w 1952 roku w Moskwie obejrzało 50 tysięcy osób. W finale drużyna ZSRR pokonała Czechosłowację 3:0. Zawodnicy rywalizowali na nawierzchni ziemnej.

Kibic siatkarski zdecydowanie różni się w Polsce od tego piłkarskiego, przez tego drugiego nazywany jest pogardliwie januszem albo piknikiem. Pewnie część z tych, ale chyba niewielu, którzy w sobotę dopingowali na Narodowym siatkarzom, 11 października na tym samym stadionie będzie na meczu polskich piłkarzy, którzy zmierzą się z Niemcami. Wtedy będą obowiązywały jednak inne zasady kibicowania, pewnie też na przykład policja zdecyduje się na użycie innych formacji, delikatnie mówiąc.

Wielu się śmieje i drwi z tego januszowego, piknikowego kibicowania. Zostawmy jednak każdemu prawo wyboru, także jeśli chodzi o prawo wyrażania swej ekspresji na stadionowych trybunach. Zbyt dużo w naszym kraju ostatnio narzucania woli jednej, ponoć słusznej racji. Januszowe kibicowanie to dla wielu doskonała zabawa. Niech każdy bawi się po swojemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski