Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porwanie Jarosława Ziętary: minęły już 22 lata

Krzysztof M. Kaźmierczak
Jarosław Ziętara miał w chwili porwania 24 lata
Jarosław Ziętara miał w chwili porwania 24 lata archiwum
1 września 1992 roku uprowadzono Jarosława Ziętarę, dziennikarza "Gazety Poznańskiej". Trwa śledztwo w sprawie jego zamordowania.

Jarosław Ziętara mimo młodego wieku miał już kilkuletnie dziennikarskie doświadczenie - pracował m.in. w tygodniku "Wprost" i "Gazecie Wyborczej". Zniknął w drodze z domu do redakcji "Gazety Poznańskiej".

Śledztwo w sprawie jego porwania wszczęto dopiero po roku, ale marginalnie traktowano w nim wersję, że padł on ofiarą przestępstwa. Nie sprawdzono m.in. wątku polskich służb specjalnych, które chciały zatrudnić Ziętarę i prawdopodobnie przekazywały mu informacje, które mogły narazić go na niebezpieczeństwo.

Czytaj więcej o Jarosławie Ziętarze

Przed trzema laty, w wyniku cyklu publikacji "Głosu Wielkopolskiego" i starań Komitetu Społecznego "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary" podjęto na nowo umorzone w 1999 roku śledztwo w sprawie poznańskiego dziennikarza. Prowadzi je wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Niestety, mimo zapowiedzi przełomu - jak dotąd - śledztwo nie przyniosło efektów.

- Sprawa jest trudna, przede wszystkim z powodu upływu czasu od popełnienia przestępstwa, ale robimy, co tylko jest możliwe - zapewnia nas prowadzący śledztwo prokurator Piotr Kosmaty, zapowiadając, że w najbliższym czasie planowane są kolejne przesłuchania.

Krakowskie śledztwo kilkakrotnie już przedłużano. Obecnie wyznaczono jego termin do końca grudnia 2014 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski