Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od poniedziałku kolejna rewolucja na drogach! Łódź wita korkami po wakacjach

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak
W korkach tkwili w ostatnich dniach również kierowcy przemierzający remontowaną ul. Inflancką.
W korkach tkwili w ostatnich dniach również kierowcy przemierzający remontowaną ul. Inflancką. Paweł Łacheta
Wystarczyło, by część łodzian wróciła z wakacji, a w mieście ponownie zaczęły tworzyć się gigantyczne korki, nie tylko w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, ale w ciągu całego dnia. Zdenerwowani kierowcy oraz pasażerowie komunikacji miejskiej boją się, że od poniedziałku zrobi się jeszcze gorzej, bo trzeba będzie dowieźć dzieci do szkoły.

– Podczas ostatniego tygodnia obserwujemy z dnia na dzień coraz większą liczbę samochodów na ulicach Łodzi, a co za tym idzie, coraz większe korki – mówi Mariusz Bedyniak, prezes jednej z łódzkich korporacji taksówkarskich. – Przez wakacje jeździło się nie najgorzej, ale teraz nie jest dobrze, a wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to dopiero przedsmak tego, co nas czeka.
Ciągnące się sznury samochodów i ich kierowcy tkwiący co najmniej po kilkadziesiąt minut w korkach – tak od kilku dni wyglądają ulice Brzeźna i Radwańska, na odcinku od skrzyżowania z ul. Sienkiewicza do al. Politechniki. W niektórych godzinach ul. Brzeźna, w kierunku zachodnim, jest aż tak zakorkowana, że sznur aut, które nie mogą w nią skręcić, ciągnie się wzdłuż ul. Sienkiewicza aż do skrzyżowania z ul. Żwirki i ul. Wigury.
Sporo czasu trzeba spędzić w korkach także w wielu innych miejscach w mieście, m.in. na ul. Wólczańskiej (na odcinku od ul. 6 Sierpnia do ul. Skargi), ul. Wróblewskiego (od al. Politechniki do al. Włókniarzy), al. Palki (od skrzyżowania z ul. Wojska Polskiego do ronda Solidarności), ul. Paderewskiego (od ul. Karpackiej do ronda Lotników Lwowskich), ul. Ogrodowej (od ul. Karskiego do ul. Zachodniej), ul. Gdańskiej (od ul. Zielonej do ul. Kopernika), ul. Kilińskiego (od al. Piłsudskiego do ul. Przybyszewskiego), a także na al. Rydza-Śmigłego i ul. Kopcińskiego (od ul. Milionowej do ronda Solidarności).
– Sytuację komplikuje dodatkowo fakt, że organizacja ruchu na łódzkich ulicach zmienia się bardzo często, a podczas wakacji miało to miejsce kilkakrotnie – dodaje Mariusz Bedyniak. – Nie da się więc jeździć na pamięć.
Dowodem tego są liczni zdezorientowani kierowcy.
– Niemal całe wakacje spędziłem na działce nad Zalewem Sulejowskim – mówi pan Antoni, mieszkaniec Julianowa. – Do Łodzi zaglądałem sporadycznie, na chwilę. Kiedy po powrocie wyjechałem na miasto, zacząłem błądzić. Tam, gdzie dotychczas było otwarte, nie mogę teraz przejechać. Jeżdżę więc po omacku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany