Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak dyrektor ZTM skompromitował się przed radnym i dziennikarzami

MI
Punkt ZTM na targach
Punkt ZTM na targach Marcin Idczak
Bogusław Bajoński, dyrektor ZTM zachęcił radnego Szymona Szynkowskiego vel Sęk (który przez przypadek pojawił się w punkcie ZTM w chwili, gdy kończyła się tam konferencja prasowa) do przekonania się, jak łatwo można dostać kartę PEKA. Co z tego wynikło?

We wtorek przez kilka godzin nie można było kupować biletów poznańskiej komunikacji miejskiej na kartę PEKA. Za to przepraszał sam Ryszard Grobelny, prezydent miasta. Gdy w środę jego rzecznik informował o tym, to w tym czasie system ponownie przestał działać.

Zobacz: System PEKA w Poznaniu: Nawet Ryszard Grobelny ma dość awarii

– Awaria była na tyle poważna, że nie udało nam się jej naprawić w terminie – stwierdza Marcin Woźny, który w informatycznej firmie Bull Polska odpowiada za wdrażanie systemu PEKA. Władze Poznania nałożyły już dwie kary w wysokości 70 tysięcy złotych za problemy z kartą.

– Podobne rozwiązania stosowaliśmy w Białymstoku i tam nie było takich problemów – stwierdza Marcin Woźny. – Poznańskie kłopoty mogą brać się z tego, że o wiele więcej osób tutaj korzysta z doładowań i różnych innych funkcji poprzez internet. Nie spodziewaliśmy się aż takiego zainteresowania – dodaje.

Bull Polska przez weekend ma naprawiać system. Wcześniej zastosowano rozwiązania tymczasowe, które się nie sprawdziły. Jednak co maja powiedzieć osoby, które muszą korzystać z PEKI?

– W piątek postanowiłem wykupić kartę na okaziciela – mówi poznański radny Szymon Szynkowski vel Sęk. – Poszedłem do nowego punktu ZTM przy wejściu na Międzynarodowe Targi Poznańskie – wspomina.

Akurat kończyła się tam konferencja prasowa w której uczestniczył między innymi Bogusław Bajoński, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. – Jak mnie zobaczył, to powiedział, że będę doskonałym przykładem do pokazania jak wszystko dobrze działa i jak sprawnie można załatwić formalności związane z wyrobieniem karty – mówi radny.

Jednak gdy podszedł do okienka i poprosił o kartę na okaziciela to usłyszał, że... akurat takich nie ma.

– Musiałem pójść do innego punktu, gdzie 40 minut stałem w kolejce – podsumowuje Szymon Szynkowski vel Sęk. Podobnie jak wielu pasażerów, choć chciał nie mógł zapłacić za przejazd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski