Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła Galileo: Niepubliczna i specjalna razem? Rodzice mówią "nie"

Anna Jarmuż
Szkoła Galileo: Niepubliczna i specjalna razem? Rodzice mówią "nie"
Szkoła Galileo: Niepubliczna i specjalna razem? Rodzice mówią "nie" Waldemar Wylegalski
Rodzice uczniów z niepublicznej podstawówki "Galileo", prowadzonej przez Fundację Familijny Poznań, rozważali zabranie dzieci ze szkoły. Powód? Od września do tego samego budynku przeniesie się Zespół Szkół Specjalnych nr 106. W czwartek odbyło się spotkanie rodziców i przedstawicieli fundacji.

Rodzice boją się o bezpieczeństwo dzieci. Mają też żal do dyrekcji, że o zmianach dowiedzieli się przez przypadek - kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego.

- Przyszłam do szkoły, przynieść książki. Zobaczyłam na budynku napis informujący, że mieści się tam także szkoła specjalna - relacjonuje Dominika Tomys, mama drugoklasisty.

- Chciano postawić nas przed faktem dokonanym. Mieliśmy dowiedzieć się o tym 1 września - dodaje Magdalena Jedynak, mama innego ucznia.

Budynek, w którym mieści się szkoła fundacji (obecnie są tam dwie klasy - pierwsza i druga) jest własnością miasta. Familijny Poznań tylko wynajmuje tam pomieszczenia. Decyzję o przeniesieniu ZSS nr 106 podjęli urzędnicy i miejscy radni.

- Uczniowie zespołu szkół musieli opuścić dotychczasowy budynek. Nie był on własnością miasta - mówi Przemysław Foligowski, dyrektor wydziału oświaty Urzędu Miasta. - Naszym podstawowym zadaniem jest zadbanie o rozwój placówek publicznych. Jest to więc decyzja ostateczna.

Jak podkreślają rodzice, nie chodzi o to, że są nietolerancyjni, bo nie mają nic przeciwko osobom niepełnosprawnym. Jednak do Zespołu Szkół nr 106 (podstawówka i gimnazjum) trafiają uczniowie skierowani tam przez: sąd rodzinny i sąd dla nieletnich, kuratora czy MOPR. To zdaniem rodziców może stwarzać zagrożenie dla ich dzieci.

- Ci uczniowie muszą chodzić do szkoły, ale dlaczego umieszczono ich w tym samym budynku, co maluchy? - pyta D. Tomys.
Jak zaznacza dyrekcja, ta uczyniła wiele starań, by przystosować szkołę do nowych warunków.

- Postawiliśmy ściankę działową - tłumaczy dyrektorka Ewa Kłosin. - Uczniowie będą spotykać się tylko w momencie wejścia i wyjścia ze szkoły oraz gdy będą korzystać z toalety. Wtedy będą im towarzyszyć opiekunowie. Jak wyjaśnia dyrektorka, o planach miasta sama dowiedziała się dwa tygodnie temu. - Nie sądziłam, że sąsiedztwo szkoły specjalnej będzie stanowiło tak duży problem - mówi Ewa Kłosin.

Rodziców to nie uspokaja. Choć podoba im się oferta fundacji, są gotowi przenieść je do innej szkoły. Część rodziców maluchów, które miały iść do pierwszej klasy, już to zrobiła. Protestujący postawili warunek. Chcą, by wszystkich uczniów przenieść z ul. Janickiego na Sierakowską (od września zacznie tam działać nowa szkoła Familijnego Poznania).

- Dzieci się ze sobą zżyły. Nie chcemy im przysparzać stresów - wyjaśnia Beata Skibińska, jedna z mam.

Podczas spotkania dyrektor generalny ds. Administracyjnych Fundacji Familijny Poznań - Monika Kremser - poinformowała rodziców, że w takiej sytuacji konieczny jest remont kolejnych sal lekcyjnych. Ustalono, że ten rozpocznie się natychmiast. Prace mają zakończyć się za 3 tygodnie. Do tego czasu uczniowie "Galileo" pozostaną w obecnej siedzibie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski