Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Kompletna niemoc Startu w Rybniku

TS
Żużlowcy Startu roztrwonili przewagę z meczu w Gnieźnie
Żużlowcy Startu roztrwonili przewagę z meczu w Gnieźnie Dawid Stube
Żużlowcy Startu dokonali nie lada sztuki i w Rybniku roztrwonili 30-punktową przewagę z Gniezna. Tym samym nie zdobyli nawet bonusa.

Nie od dzisiaj wiadomo, że przy-zwyczajeni do jazdy na betonie żużlowcy z Gniezna nie radzą sobie na przyczepnych torach. Nikt chyba jednak nie przypuszczał, że Carbon Start dostanie w Rybniku takie lanie. Inna sprawa, że nawierzchnia, na której przyszło im rywalizować pozostawiała sporo do życzenia. Trudno za to winić gospodarzy, którzy i tak włożyli mnóstwo pracy, by po obfitych opadach deszczu doprowadzić tor do jako takiego stanu.

- To nie miało jednak nic wspólnego z żużlem. Na torze było mnóstwo dziur. Wiem, że warunki dla obu drużyn były takie same, ale pamiętajmy, że rywale znają ten obiekt jak własną kieszeń. Dla nas ten tor był jedną wielka zagadką - mówił przed telewizyjnymi kamerami Wadim Tarasenko. Młody Rosjanin i tak nieźle sobie radził w tych warunkach i jako pierwszy z gnieźnieńskiej drużyny przywiózł punkty po walce. Było to dopiero w 5. wyścigu.

Wcześniejsze biegi kończyły się podwójnymi wygranymi gospodarzy. Plecy rywali oglądał nawet Bjarne Pedersen, który w 4. biegu na dystansie przegrał z 16-letnim Kamilem Wieczorkiem i niewiele od niego starszym Vaclavem Milikiem. Młody Czech na rybnickim torze czuł się zresztą doskonale. Podobnie jak jego koledzy z zespołu, z Kacprem Woryną na czele.

Gnieźnianie, poza ambitnymi Adrianem Gomólskim i wspomnianym Rosjaninem, na takim torze byli kompletnie bezradni. Zwłaszcza Jonas Davidsson, który przypominał zawodnika, który dopiero przygotowuje się do egzaminu na licencję żużlową. I to z marnymi perspektywami na korzystny rezultat. Niewiele lepiej prezentował się Damian Adamczak. - To była kompletna niemoc - przyznał Arkadiusz Rusiecki, członek zarządu klubu.

Ta niemoc sprawiła, że już po 9. biegu walczący o utrzymanie ROW odrobił 30-punktową stratę z pierwszego meczu. Po chwili rybniczanie jeszcze powiększyli przewagę, bo Woryna i Lewis Bridger uporali się z Pedersenem. W tym momencie stało się jasne, że gnieźnianie nie przywiozą z Rybnika żadnych punktów. A to oznacza, że ich awans do fazy play-off stanął pod znakiem zapytania. O tym, czy Carbon Start powalczy o awans do Enea Ekstraligi zadecyduje ostatni mecz z GKM Grudziądz. Na szczęście, on odbędzie się na betonie w Gnieźnie.

ROW Rybnik - Carbon Start Gniezno 68:22 (pierwszy mecz 60:30 dla Carbon Startu, bonus ROW)
ROW:
North 13+1 (3,3,2,3,2), Mich. Szczepaniak 7+1 (2,1,3,1), Szombierski 5+2 (2,1,2), Bridger 11+2 (3,3,2,2,1), Milik 11+2 (2,2,3,3,1), Woryna 15 (3,3,3,3,3), Wieczorek 6+1 (2,3,1).
Carbon Start: Tarasienko 7 (1,2,0,1,3), A. Gomólski 6 (0,0,2,w,2,2), Davidsson 2 (d,1,1,t), Adamczak 1 (1,0,0,0), B. Pedersen 5 (1,2,1,1,d), Gała 0 (w,0,u), D. Wawrzyniak 1 (1,d,0,0).
Wyścig po wyścigu: 5:1, 5:1 (10:2), 5:1 (15:3), 5:1 (20:4), 4:2 (24:6), 5:1 (29:7), 4:2 (33:9), 4:2 (37:11), 5:1 (42:12), 5:1 (47:13), 4:2 (51:15), 5:1 (56:16), 5:1 (61:17), 4:2 (65:19), 3:3 (68:22).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski