Bo chłopiec jest przy piersi matki, bo ona kocha go całym sercem. Zła decyzja sądu - bo przecież lekarz przyznaje, że gdy matkę i dziecko łączy więź, to ich rozdzielanie jest decyzją najgorszą z możliwych. W końcu zła decyzja, bo nie wierzę, że karmiąca kobieta nie będzie podczas odbierania jej synka walczyła. W szpitalu może dojść do strasznych scen.
Ale nie napiszę, że sąd podjął złą decyzję. Bo kiedy czytam o tym, jak kobieta i jej partner zajmowali się w przeszłości swoimi dziećmi, to czuję złość. Kiedy czytam, że według sądu matka cierpi na chorobę, która wychowanie dziecka jej uniemożliwi, to myślę o tym, jak to mogłoby się skończyć. W końcu, kiedy słyszę pracownika MOPR, który mówi, że pozostawienie w tej rodzinie dziecka zagraża jego życiu - przechodzą mi po plecach ciarki.
Nie potrafię rozstrzygnąć, jak będzie - dla tej rodziny, ale przede wszystkim dziecka - lepiej. Mam tylko nadzieję, że to, co wydarzy się w szpitalu, nie sprawi, że będzie jeszcze gorzej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?