Śledczy badają zdarzenie w Jankowie już od dziewięciu miesięcy. Zanosi się na to, że postępowanie potrwa jeszcze długo. Przesłuchano już ponad stu świadków, a wciąż kolejni jeszcze czekają na swoją kolej. Przeprowadzono bardzo wiele badań z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu, zasięgnięto też opinii licznych biegłych.
Czytaj też: Wybuch w Jankowie Przygodzkim: Poszkodowane rodziny muszą liczyć każdy grosz
W aktach są już m.in. ekspertyzy z dziedziny mechanoskopii i geologii. Niedawno wpłynęła opinia eksperta z zakresu metaloznawstwa z odpowiedziami na 12 postawionych przez prokuraturę pytań. Jeszcze w sierpniu powinna wpłynąć opinia sporządzona przez biegłego z dziedziny pożarnictwa.
Koszt każdej z takich ekspertyz to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wygląda więc na to, że będzie to jedno z najdroższych śledztw, jakie prowadziła ostrowska prokuratura.
Czytaj też: Wybuch w Jankowie Przygodzkim: Gaz-System zakończył prace przy gazociągu
- Korzystamy z opinii fachowców, gdyż potrzebna jest specjalistyczna wiedza. Wszystkie materiały przekażemy Politechnice Poznańskiej. To ona wykona kompleksową ocenę na podstawie całej dokumentacji. W trakcie śledztwa inwestor i wykonawca gazociągu dołączają własne materiały. Zostaną one także uwzględnione przy ostatecznej ocenie - informuje naczelnik Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Cecylia Majchrzak.
Według dotychczasowych ustaleń ekspertów, na rozszczelnienie gazociągu miało wpływ kilka czynników. Sposób wykonania spoiny na rurociągu budzi zastrzeżenia, jednak w ocenie specjalistów przyczyną rozerwania sieci było coś, co fachowcy nazywają "wyboczeniem". Miało ono powstać w następstwie oddziaływania sił zewnętrznych. Chodzi o nieprawidłowo składowaną ziemię z wykopu pod nowy gazociąg.
Zobacz także: Janków Przygodzki: Wybuch gazociągu. Tak tam wyglądało! [ZDJĘCIA]
- Do tej pory w śledztwie zgromadzono już ogromny materiał. Dopiero jednak po jego skompletowaniu będzie możliwe podjęcie decyzji, czy postawić zarzuty, a jeśli tak, to komu. Śledztwo cały czas toczy się w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek - dodaje prokurator Cecylia Majchrzak.
Przypomnijmy, że w połowie listopada ubiegłego roku w Jankowie Przygodzkim awarii uległ gazociąg Gustorzyn - Odolanów.
W wyniku wybuchu i pożaru kilkanaście budynków uległo zniszczeniu. Śmierć ponieśli dwaj pracownicy firm wykonujących roboty przy budowie gazociągu, a 13 osób trafiło do szpitala. Początkowo zakładano, że awaria mogła powstać wskutek uszkodzenia instalacji łyżką koparki. Ta wersję jednak bardzo szybko odrzucono.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?