Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityka: Bachalski wykluczony z SD

Łukasz Cieśla
Andrzej Szozda
Jacek Bachalski, niedawny kandydat na prezydenta Poznania, nie jest już członkiem Stronnictwa Demokratycznego.

Jak się okazuje, decyzja o jego wykluczeniu zapadła wiele miesięcy temu, bo pod koniec 2009 roku. I była związana z rozpadem SD na zwolenników Pawła Piskorskiego i grupę Krzysztofa Góralczyka. Zwalczające się strony zaczęły podejmować uchwały o wykluczeniu swoich przeciwników. Sąd uznał wówczas ekipę Piskorskiego za legalnych przedstawicieli SD. Jego przeciwnicy zeszli więc do "podziemia", a ich decyzja o wykluczeniu m.in. Jacka Bachalskiego nie miała wtedy większego znaczenia.

Ale wiele zmieniło się przed miesiącem. W grudniu warszawski Sąd Okręgowy, wskutek kolejnego odwołania przeciwników Piskorskiego, uznał, że to jednak oni są przedstawicielami partii. Jakie ma to skutki dla partii?

- Dla nas decyzja o wykluczeniu pana Bachalskiego jest wiążąca i jej nie zmienimy. Nie wyobrażamy sobie współpracy z nim, bo swego czasu on całkowicie poparł grupę Piskorskiego i nie liczył się z naszym zdaniem - stwierdza Janusz Korzeniowski, sekretarz Wielkopolskiej Rady Regionalnej SD i stronnik Góralczyka.

I dodaje, że prowadzi rozmowy z innymi działaczami popierającymi Piskorskiego, bo część z nich w trakcie konfliktu w partii "zachowała umiar". Chodzi np. o Mariusza Kaźmierczaka, lidera tych wielkopolskich struktur SD, które są wierne Piskorskiemu.

Kaźmierczak w rozmowie z nami nie chciał składać deklaracji w sprawie swojej przyszłości. Z kolei Jacek Bachalski od nas dowiedział się, że działacze, których przed miesiącem sąd uznał jako przedstawicieli partii, nie chcą z nim współpracować.

- To dziwne, bo nawet nie chcą porozmawiać. Ale skoro tak mówią, to ja nikogo nie będę prosił. W Polsce istnieją przecież również inne organizacje polityczne, w których mogę się realizować - zaznacza Bachalski.

Pytany przez nas, czy w takim razie zwiąże się z SLD, partią, która poparła go w ostatnich wyborach, nie wykluczył tej możliwości. Zaznacza jednak, że żadnych rozmów na ten temat nie prowadził.
- Gdyby Jacek chciał startować z naszych list w wyborach do Sejmu, to chętnie podejmiemy z nim rozmowy - mówi Tomasz Lewandowski, szef poznańskiego SLD.

Bachalski dodaje jednak, że grupa Piskorskiego złożyła odwołanie od grudniowej, niekorzystnej dla siebie decyzji sądu. I gdyby okazało się, że apelacja będzie dla niej korzystna, to Bachalski pozostanie w SD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski