Trener Mariusz Rumak zapewnia, że po meczu ze Stjarnanem Gardabaer motywacji, by dobrze zaprezentować się w niedzielę jego zawodnikom na pewno nie zabraknie. - Każdy pała żądzą rewanżu i chce pokazać, że w tym sezonie stać nas na wiele - powiedział poznański szkoleniowiec.
Kibice Lecha nie kryją swojego rozczarowania wynikiem uzyskanym w starciu z półamtorami. Można nawet mówić już o czarnej serii, bo trzy ostatnie wyjazdowe mecze pucharowe w Wilmie, Talinie i na kameralnym stadioniku w Gardabaer zakończyły się identycznymi porażkami 0:1. Jak trener określiłby to co zdarzyło się w czwartkowy wieczór? - pytali dziennikarze Rumaka po powrocie z Islandii?
Zobacz również: Lech Poznań: Wyjazdy to zmora Kolejorza! Znów 0:1. Tym razem na Islandii
- To dopiero pierwsza część walki o awans. Przegrywamy, ale jest jeszcze rewanż. Nie oczekujcie ode mnie twardych słów. Jestem skoncentrowany na tym co będzie w czwartek. Nie jestem załamany. Ani przez moment nie przyszło mi na myśl, że możemy przegrać ten dwumecz - mówił Rumak.
Trener przyznał jednak, że tuż po meczu jego piłkarze byli bardzo zdenerwowani. - Nie chcę używać twardych słów, ale gdybyśmy mogli to chętnie gralibyśmy rewanż już dziś i jestem spokojny o to jak potoczyłby się ten mecz - twierdzi szkoleniowiec. Dodał jednak, że trudno było strzelić gola Islandczykom, którzy ustawili się całym zespołem 30 metrów przed swoja bramką i tylko wybijali piłki czekając na potknięcie w defensywie Lecha. - Gdy piłka nie jest szybka, trawa nie jest zlana, a na dodatek dwóch napastników zostaje w domu, to możliwości strzelenia gola są ograniczone. Liczę na to, że Łukasz Teodorczyk i Dawid Kownacki będą mogli zagrać w niedzielę z Wisłą Kraków. Jednak jeśli decyzję musiałbym podejmować dzisiaj, obaj by nie zagrali - dodał trener. - Wiele decyzji w jakim zestawieniu będziemy mogli zagramy z Wisłą, zapadnie w sobotę - przyznał Rumak.
Czy w sytuacji, gdy absolutnym priorytetem dla Lecha jest kolejny awans w Lidze Europy mecz z Wisła schodzi na dalszy plan? Rumak energicznie zaprzecza.
-Ekstraklasa to dla nas bardzo ważne rozgrywki, więc na pewno zagramy najmocniejszym składem. Pomni wydarzeń z poprzedniego sezonu nie zamierzamy nic odpuszczać. Straciliśmy wtedy na początku 9 punktów i to ciągnęło się za nami aż do czerwca. Dlatego chcemy zagrać o trzy punkty i jednocześnie być też dobrze przygotowanym do czwartkowego starcia - deklaruje trener.
Choć Wisła pogrążona jest w finansowym kryzysie i w tym sezonie jeszcze nie odniosła zwycięstwa, zdaniem Mariusza Rumaka to nadal rywal, przed którym trzeba się mieć na baczności.
- Wisła to nie jest zespół, który ma szeroką i mocną, ale ma kilka gwiazd jak Brożek, Stilić, Głowacki czy Garguła . To ciekawa ekipa - ocenił rywala szkoleniowiec Kolejorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?