Pierwsza z nich na tym szczeblu rozgrywkowym występuje już od dwóch sezonów, lubinianie i głogowianie znaleźli się w niej z różnych powodów. Podopieczni Piotra Stokowca spadli z T-Mobile Ekstraklasy, co było dużym rozczarowaniem, bo przecież klub dysponował niemałym budżetem i mógł sobie pozwolić na kontraktowanie graczy z "nazwiskiem". Zespół Ireneusza Mamrota wygrał z kolei rozgrywki grupy zachodniej II ligi z bezpieczną przewagą w tabeli nad rywalami.
Która z tych drużyn ma największe szanse na to, aby odegrać w rozgrywkach poważną rolę? Z pewnością Zagłębie, mające wciąż wielu zawodników, którzy pozostali w klubie mimo relegacji z ekstraklasy. Z graczy, którzy jednak podjęli decyzję o opuszczeniu "Miedziowych", ważniejszymi postaciami byli na pewno Arkadiusz Piech (Legia Warszawa), Silvio Rodić (Górnik Łęczna) oraz Dawid Abwo (Giresunspor Kulubu). W Lubinie nie ukrywa się, że głównym założeniem jest szybki powrót do elity. Dodajmy, że pierwszego pojedynku Zagłębia w nowym sezonie nie będą mogli zobaczyć kibice. Jest to efekt kary, jaką nałożono na klub jeszcze w ubiegłych rozgrywkach (niewłaściwie zachowanie fanów podczas meczu z Widzewem Łódź).
Spore oczekiwania są również w Legnicy. Miedź pożegnała się z kilkoma doświadczonymi zawodnikami (m.in.Zbigniew Zakrzewski, Krzysztof Wołczek czy Grzegorz Bartczak), decydując się na odmłodzenie składu. "Miedziankę" zasilili m.in. Kevin Lafrance z Widzewa Łódź czy Yannick Kakoko, mający przeszłość w zespołach juniorskich Bayernu Monachium.
Celujących w awans do T-Mobile Ekstraklasy jest jednak więcej. Arka Gdynia i Widzew Łódź (drugi spadkowicz obok Zagłębia) czują dużą presję swoich kibiców, więc z pewnością będą chciały tym oczekiwaniom sprostać. Szczególnie w nadmorskim ośrodku chcieliby wrócić w szeregi najlepszych, głównie z uwagi na to, że mają tam do dyspozycji nowoczesny stadion. W Łodzi dopiero powstanie nowy obiekt, ale Widzew to wciąż marka i ostatni polski klub, który wystąpił w fazie grupowej Ligi Mistrzów (sezon 96/97).
Ciekawe nazwiska znaleźliśmy z kolei w ekipach beniaminków I ligi. Przykładowo dyrektorem sportowym Wigier Suwałki jest Jacek Zieliński, który w reprezentacji Polski rozegrał 60 spotkań. Dużą sensacją jest obecność na tym poziomie rozgrywek byłego selekcjonera reprezentacji Polski Pawła Janasa. Prowadzi on Bytovię Bytów, dla której promocja do I ligi jest największym sukcesem w historii klubu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?