Zrobił zakupy bezdomnemu - zniszczyli mu samochód, hejtują go w internecie

Zobacz:
Zrobił zakupy bezdomnemu, rozpętał burzę w internecie

To co wydarzyło się później przeszło jego najśmielsze oczekiwania. W ciągu dwóch zaledwie dni jego post polubiło ponad 30 tysięcy osób (w środę, 20 lipca lubiących jest już ponad 182 tysiące). Zdjęcie udostępniło już ponad 42 tysiące osób.

Post wzbudzał skrajne emocje - od zachwytu po ordynarny hejt. Na fanpage'u pojawiły się tysiące komentujących każdy kolejny wpis, informatyk zaczął być zapraszany do mediów.

Okazało się jednak, że zainteresowanie (w tym hejt internetowy) przeniósł się z sieci do życia - w tym tygodniu samochód Motylińskiego został już dwukrotnie zniszczony.

Sprawa została zgłoszona na policję, a sam zainteresowany wrzucił krótkie oświadczenie. którego fragment brzmi:
(...) Frustraci, kalecy emocjonalni i/lub analfabeci wtórni dostrzegają tam próbę tzw. "lansu", w opublikowanym paragonie doszukując się działania pod publiczkę. Wypada zapytać. O jakiej publice mówimy? Jeszcze tydzień temu regularnie na mój profil zaglądało być może ze 7 osób i niewiele więcej od czasu do czasu. Ci sami analfabeci wtórni nie rozumieją w pełni przekazu listu otwartego do "przechodnia". Tak, jest tam podany numer konta, ale list był skierowany tylko i wyłącznie do jednego konkretnego osobnika. Naprawdę wydawało mi się, że jasno to wynika z jego treści. Jak widać jednak nie dla wszystkich. Nie mogę niestety i chyba także nie chcę brać odpowiedzialność, za to, co się komu wydaje. Kwestia trzecia. Jeśli jeszcze nie wyraziłem się wystarczająco jasno, to powtórzę. Posiadam polisę AC na to auto i jedynym kosztem jaki poniosę jest koszt wynajmu auta zastępczego na czas naprawy i myślę, że dam sobie radę, bo przecież nie mam innego wyjścia.(...)

Zrobił zakupy bezdomnemu - zniszczyli mu samochód, hejtują go w internecie - co o tym sądzicie?