Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Kamiński: W Europie ceni się nas wyżej i musimy to udowodnić na boisku [ROZMOWA]

Krzysztof Lekowski
Marcin Kamiński: W Europie ceni się nas wyżej i musimy to udowodnić na boisku
Marcin Kamiński: W Europie ceni się nas wyżej i musimy to udowodnić na boisku archiwum
Rozmowa z obrońcą Lecha Poznań przed meczem w Islandii

Jeszcze kilka dni temu spodziewaliśmy się, że Lech w III rundzie kwalifikacji do Ligi Europy zagra z Motherwell FC. Jednak niespodziewanie waszym rywalem będzie Stjarnan FC. Jesteście tym zaskoczeni, że spotkacie się z Islandczykami, a nie ze Szkotami?
Marcin Kamiński: Trochę tak. Wszyscy myśleli, że naszym przeciwnikiem będzie Motherwell, a nie Stjarnan. Na pewno odpadnięcię Szkotów były dla wszystkich dużą niespodzianką. Jednak to pokazuje, jak silna jest islandzka drużyna. W końcu strzelili Motherwell aż pięć goli. Dlatego musimy do tych spotkań podejść mocno skoncentrowani.

W meczu przeciwko Stjarnan FC defensywa musi pracować bez zarzutu, ponieważ do tej pory estończycy większość bramek strzelili z rzutów karnych. Obawiacie się tego?

Marcin Kamiński:Na pewno będziemy dążyli do tego, żeby nie stracić żadnego gola. W ostatnich meczach nasza defensywa spisuje się bardzo dobrze. Wystarczy spojrzeć na to ile do tej pory straciliśmy bramek. W ostatnich czterech nasz bramkarz zaledwie dwa razy musiał wyciągąć piłkę z siatki. Mam nadzieję, że nie damy Islandczykom okazji do zaprezentowania cieszynek, z których słyną.

Kto Twoim zdaniem będzie faworytem tego dwumeczu?

Marcin Kamiński:Czujemy się faworytami, jednak nie mamy zamiaru lekceważyć przeciwnika, bo mogłoby się to na nas zemścić. W Europie ceni się nas wyżej i musimy to udowodnić na boisku. Szacunek do Stjarnan jest, bo musi być. Ale chcemy pokazać, że to my jesteśmy lepsi.

W Islandii zagracie na boisku ze sztuczną nawierzchnią. Czy to dla was będzie duża różnica?

Marcin Kamiński: Różnica jest duża, ponieważ na sztucznej nawierzchni gra się zupełnie inaczej. Jednak zapewniam, że będziemy dobrze przygotowani do tego meczu. Jedno z naszych boisk treningowych ma sztuczną nawierzchnię i to właśnie na nim trenujemy do pojedynku ze Stjarnan.

Występujesz na takiej pozycji, na której trener Rumak od początku sezonu robi najwięcej rotacji. Nie przeszkadza to wam w odpowiednim zgraniu się?

Marcin Kamiński:Myślę, że nie. Nie widać po nas braku zgrania między nami. Nie ważne z kim tworzę parę stoperów. Komunikacja na boisku przebiega bez zarzutu. Musimy ćwiczyć różne warianty na wypadek, jakby któremuś z nas przydarzyła się jakaś kontuzja, bądź pauza za żółte karki.

Teraz praktycznie gracie co trzy dni. . Odczuwacie już trudy tych spotkań?

Marcin Kamiński:Na grę w takie częstotliwości byliśmy już przygotowywani podczas letniego obozu. Spodziewaliśmy się, że w lipcu oraz w sierpniu będziemy grali często. Ale nie przeszkadza to nam. W końcu naszym celem jest gra w Lidze Europy, a to wiąże się z większą ilością meczów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski