Dokładnie rok temu Ireneusz Marczyński wybrał się w podróż pociągiem z Kalisza do Poznania. Kiedy wysiadł na dworcu , zorientował się, że coś jest nie tak z jego butem. Okazało się, że podeszwa stopiła się pod wpływem rozgrzanego grzejnika, który znajdował się tuż pod siedzeniem w jednym z wagonów. Mężczyzna przez blisko rok walczył o odszkodowanie i co ciekawe, udało mu się! Niedawno otrzymał list, w którym PKP przyznają się do błędu i zapowiadają wypłatę odszkodowania. Jednocześnie kolej, za pośrednictwem jednego z dyrektorów, deklaruje na piśmie, że podjęła działania ,,mające na celu zapobieżenie tego typu incydentom w przyszłości''.
- Na szczęście podeszwa była gruba i nie poparzyłem sobie nogi - wspomina Ireneusz Marczyński, który postanowił, że nie popuści przewoźnikowi. Jeszcze na poznańskim dworcu udał się do informacji PKP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?