Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smochowice: Na osiedlu giną koty. Gdzie się podziewają?

Katarzyna Dobroń
Małgorzata Szuman
Małgorzata Szuman Paweł Miecznik
"Uwaga! Na osiedlu giną zwierzęta. W ostatnim czasie zginęło 6 kotów. To nie przypadek. Zwracajmy uwagę na swoje zwierzęta". Plakat z takim hasłem pojawił na Smochowicach. Jego autorką jest Małgorzata Szuman, bibliotekarka, której o swoich zagubionych pupilach opowiedzieli czytelnicy. Okazało się, że w krótkim czasie kilka osób straciło kota.

- Po Bożym Ciele zaczęły ginąć koty. Brakuje dziesięć kotów, z czego sześć było domowych - opowiada Małgorzata Szuman. - Czytelnicy mówią, że rok temu była podobna sytuacja. W okolicy Woli mieszkańcy wiedzą, że trzeba pilnować kotów. Ktoś też zrywa ogłoszenia o zaginionych kotach i nasze plakaty - dodaje.

Właściciele podejrzewają, że porywacz kotów może próbować je sprzedać na targowiskach, giełdzie lub w internecie. Niektórzy próbowali szukać pupili schronisku. Zrobiła tak również Marta Kluszczyńska, właścicielka Alojzego.

- Alojzy był kotem wychodzącym, wracał zawsze wieczorem, aż do trzydziestego czerwca - opowiada Marta Kluszczyńska. - Był zaczipowany więc zadzwoniłam do schroniska z nadzieją, że ktoś go tam zaniósł. Rozwiesiłam kilkadziesiąt ogłoszeń, a niedawno byłam sama w schronisku.

Nie było. Pracownicy schroniska przyznają, że dostają dużo kotów, ale niekoniecznie z samych Smochowic.

- Sami właściciele też rzadko zgłaszają nam zaginięcie, albo przychodzą szukać tu kotów - mówi Monika Januszewska, opiekunka kotów w poznańskim schronisku. - Niestety, niewiele kotów jest też czipowanych, a to bardzo ułatwiłoby odnajdywanie ich domów - dodaje.

Właściciele psów w Poznaniu mają obowiązek czipowania swoich czworonogów. Właściciele kotów takiego obowiązku już nie mają. Mogą to jednak zrobić w gabinetach weterynaryjnych. Trwa to chwilę i kosztuje mniej niż 100 złotych.

- Niektórym może wydawać się dużo, ale jeżeli kot ma czip, możemy szybko sprawdzić, gdzie mieszka jego właściciel. Niestety, zaczipowane koty to rzadkość - mówi Monika Januszewska.

Rozwiązania problemu nie widzi też Emilia Kaczmarek z Animal Security: - To jest sytuacja patowa. Psy jest jednak łatwiej odnaleźć, są większe i bardziej charakterystyczne. Jeśli postawimy pięć czarnych kotów obok siebie, trudno będzie je rozróżnić - mówi Emilia Kaczmarek. I dodaje: - Albo te koty rzeczywiście gdzieś zaginęły, albo ktoś je bezczelnie truje. Bezpieczniej jest zatrzymywać swojego kota w domu.

Obecnie w schronisku jest blisko 100 kotów. Dwadzieścia dorosłych i drugie tyle kociaków czeka na adopcję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski