Na szczęście, obrażenia ojca i córki nie są bardzo poważne. Poszkodowani już po kilku godzinach od wypadku wyszli ze szpitala. Brak poważnych kłopotów ze zdrowiem może być jednak wątpliwym pocieszeniem dla 47-latka. Jak przyznaje Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania i był pod wpływem alkoholu. Rzecznik dodaje, że sprawa trafi do prokuratury i będą postawione mu zarzuty.
47-letni mężczyzna przebywał nad jeziorem ze swoją córką i trzecią osobą. Pływali na skuterze wodnym. – Kiedy mężczyzna po raz kolejny próbował uruchomić silnik doszło do eksplozji, a skuter zaczął się palić – mówi Andrzej Borowiak. Ucierpiał niedoszły kierowca skutera, a także jego córka, która stała przy pojeździe. Jak mówi rzecznik, poszkodowani trafili do poznańskiego szpitala. – Doznali ogólnych i powierzchownych obrażeń. To efekt tego, że podczas wybuchu plastikowe obudowy skutera popękały i raniły ojca i córkę – wyjaśnia.
Na miejscu wypadku pojawiła się karetka pogotowia ratunkowego, straż pożarna – w tym oddział chemiczny – i policjanci.
Trzeciej osobie, która również ucierpiała w tym wypadku, na miejscu udzielono pomocy medycznej.
Jak mówi Andrzej Borowiak, w chwili zdarzenia mężczyzna miał około 0,7 promila alkoholu we krwi. To prawdopodobnie alkohol był przyczyną wypadku.
Policja zbiera teraz materiał dowodowy w sprawie. Rzecznik KWP zapewnia, że przekaże go prokuraturze. Ta rozpocznie śledztwo wobec mężczyzny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?