Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań zagra z islandzkim mistrzem cieszynek, ale najpierw hit w Zabrzu

LEM
Paweł Miecznik
Stjaran dla wielu kibiców nie jest kompletnie anonimowym zespołem. Rok temu furorę w internecie robiły pomysłowe cieszynki, czyli scenki odgrywane po strzeleniu gola.

Pomysłowość i kreatywność graczy Stjaran z pewnością przebijała ich piłkarskie umiejętności. Islandczycy znakomicie potrafili zainscenizować jazdę na rowerze, wyścig wioślarski, wędkowanie czy akcję w stylu Rambo. Teraz będziemy mogli zobaczyć także, jakie postępy zrobili też w rozgrywaniu piłki. Jak na debiutanta w Lidze Europy zespół z przedmieść Reykjaviku spisuje się wręcz rewelacyjnie.

Stjarnan najpierw bowiem wyeliminowali walijski Bangor City, wygrywając dwukrotnie po 4:0! Prawdziwą niespodzianką było jednak wygranie rywalizacji ze szkockim Motherwell, z którego do naszej ligi trafił Henrik Ojamaa. Islandczycy z wyjazdu przywieźli remis 2:2, strzelając oba gola z rzutów karnych. Na własnym stadionie przegrywali 0:1, później aż do 87. minuty 1:2, a jednak potrafili wyrównać, doprowadzić do dogrywki i strzelić w niej zwycięskiego gola. Jego autorem był środkowy pomocnik Atli Johannsson.

Portal transfermarkt wycenia wartość wszystkich piłkarzy Stjarnan na 1,65 mln euro (czyli mniej niż Łukasza Teodorczyka), dla porównania kadra Lecha ma wartość 17,5 mln euro. Najcenniejszym graczem rywali naszej drużyny jest wyceniany na 400 tys. euro 34-letni pomocnik Veigar Gunnarsson, który 5 lat temu był piłkarzem Nancy, a później reprezentował barwy norweskich klubów Valerengi i Stabaeku.

Pierwszy mecz lechici rozegrają na mogącym pomieścić 1300 widzów Samsung Vollurinn stadionie w czwartek, 31 lipca o godzinie 20.30 czasu polskiego. Z kolei rewanż zostanie rozegrany w czwartek, 7 sierpnia o 19 na Bułgarskiej.

Zanim jednak pasjonować będziemy się pucharowymi emocjami, czeka nas klasyk w ekstraklasie. W niedzielę o 18 Kolejorz zmierzy się w Zabrzu z Górnikiem, który tak jak poznaniacy w pierwszej kolejce zdobyli trzy punkty (dzięki wygranej 2:0 z Cracovią).

W poprzednim sezonie lechici trzykrotnie grali z zabrzanami i wszystkie mecze wygrali. Na Inea Stadionie pokonali Górnika 3:1 i 2:1, z kolei przy Roosevelta zwyciężyli aż 3:0. Nic więc dziwnego, że także teraz będą faworytami. -Jestem zbudownym tym co zobaczyłem. W ciągu czterech dni wygraliśmy dwa mecze, strzeliliśmy siedem bramek i nie straciliśmy żadnej. To zawsze dobrze wpływa na atmosferę. Będziemy budowali pewność siebie z każdym treningiem, ciężką pracą i wylewanymi litrami potu. Mamy podstawy by z nadzieją patrzeć w przyszłość - mówił po meczu z Estończykami trener Mariusz Rumak.

Terminarz 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy:
piątek: GKS Bełchatów - Korona Kielce , Lechia - Podbeskidzie
sobota: Pogoń - Śląsk ( 18) Cracovia - Legia (20.30)
niedziela: Ruch Chorzów - Górnik Łęczna (15.30),Zawisza - Jagiellonia ( 15.30) , Górnik - Lech (18)
poniedziałek: Wisła - Piast (18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski