Przy okazji jego wizyty, spytaliśmy przedstawicieli wielkopolskiej służby zdrowia, czy oglądają serial, czy w ich szpitalach też pracują tak "ekscentryczni" lekarze i czy odważyliby się wyleczyć popularnego artystę. Usłyszeliśmy, trzy razy tak!
Zobacz też: Hugh Laurie w Poznaniu: Dwa wieczory z Doktorem Housem
Jerzy Figat, naczelny lekarz Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego im. Degi w Poznaniu, przyznaje wprost, że serial jest mu świetnie znany i z przyjemnością go ogląda. Twierdzi jednak, że w przypadku głównego bohatera "ekscentryczne" jest tylko podejście do swoich współpracowników i pacjentów. - Podobne przypadki do tych, które widzimy na ekranie, zdarzają się także w Wielkopolsce. Także w naszych szpitalach diagnozuje się nietypowe choroby i dolegliwości - mówi i przyznaje od razu: - U nas jednak trwa to nie serialowe kilkadziesiąt minut, a kilkanaście dni.
- I diagnoza nie jest stawiana przez jedną osobę, a cały zespół specjalistów - dodaje Maria Karczewska z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie. Jak mówi, rzeczywistość jest zdecydowanie mniej porywająca niż serial, bo tutaj wypracowywanie diagnoz jednak także u nas pojawiają się "lekarze artyści" tacy jak doktor House. Niektórzy z nich mają "nietuzinkowe" poczucie humoru, a inni ubierają się inaczej niż pozostała część personelu.
- To wyjątkowa grupa specjalistów, którzy mają - różnie to nazywamy - "czuja", "nosa", "talent" lub "podświadomość" - opowiada i przyznaje: - Ci, jak na artystów przystało, czasami swoje "fanaberie". Ale zaznaczam, nie są tak chamscy jak doktor z telewizji, bo tacy być po prostu nie mogą.
I opowiada dalej: - Jest tak, że gdy specjalista okazuje się mistrzem w swoich fachu, pacjent wybacza mu pewne jego przywary. W końcu najważniejszy jest fakt wyleczenia. Na pytanie, czy chciałaby, aby leczył ją serialowy doktor, odpowiada: - Tak.
Jerzy Figat porównuje doktora z telewizji do Pomysłowego Dobromira. Przyznaje, że z chęcią pokazałby aktorowi, jak leczą specjaliści z "Degi". Jak mówi, także specjalistom z Poznania nie brakuje polotu i wiedzy w codziennej pracy. Dodaje jednak: - Warunki w jakich pracują bohaterowie serialowi są iście hollywodzkie. W szpitalu, gdzie pracuje ma do dyspozycji warunki, których nie ma we wszystkich szpitalach w województwie razem wziętych.
Podsumowuje jednak: - Gdyby na nieszczęście coś pan Laurie złego się stało, zostałby wyleczony koncertowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?