Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starsze dziecko wymaga czasu. Jak przygotować je na rodzeństwo?

Beata Kapusta
Starsze dziecko wymaga czasu. Jak przygotować je na rodzeństwo?
Starsze dziecko wymaga czasu. Jak przygotować je na rodzeństwo? 123RF
Przyjście na świat niemowlaka to trudny czas dla starszego dziecka. Pomoże mu świadomość, że nadal jest kochane i ważne. Wszystkie problemy warto rozwiązywać rozmową. Rodzice muszą tłumaczyć, jak będzie wyglądał rozwój niemowlaka.

Nie zawsze powiększenie rodziny następuje bezproblemowo. Zdarza się, że starsze dziecko ciężko przechodzi czas oczekiwania na malucha i jego niemowlęcy okres. Ważne, aby starszak był związany nie tylko z mamą. Bliskość innych osób pomoże mu poradzić sobie z nową sytuacją. - To naturalny rozwój dziecka sprawia, że z wiekiem staje się ono bardziej samodzielne i wchodzi w różne relacje z innymi ludźmi. Jeśli natomiast nie idzie do żłobka czy przedszkola, a zostaje w domu z mamą jego więź z nią staje się bardzo silna. W chwili pojawienia się młodszego dziecka, poczucie straty będzie dla niego wtedy większe - mówi dr Julita Wojciechowska z Instytutu Psychologii UAM i dodaje, że z tego powodu trzeba dbać o to, by od najmłodszych lat dziecko było przygotowywane do odseparowania od mamy. - Wówczas nawet jeśli będzie mu przykro z powodu utraty części zainteresowania mamy, zdobędzie większy zakres zaspokajania potrzeb w kontaktach z różnymi osobami, np. dziadkami czy kolegami z piaskownicy.

Kiedy przekazać wspaniałą nowinę?
Z informacją o tym, że rodzice spodziewają się kolejnego dziecka, lepiej poczekać aż będzie to pewne, żeby po pierwsze uniknąć trudnego tłumaczenia w przypadku poronienia, a po drugie - sprawdzić "grunt" - zorientować się, czy dziecko chciałoby mieć rodzeństwo - przekonuje dr Wojciechowska. Dzięki temu zdobędzie się wiedzę na temat ewentualnego oporu czy uprzedzeń dziecka i będzie można zacząć uruchamiać jego ciekawość. W trakcie rozmowy i przez cały okres ciąży należy przypominać dziecku, że jest dla rodziców ważne, utwierdzać je w przekonaniu niezastąpioności. Musi mieć ono pewność, że jest i będzie kochane, a noworodek tego nie zmieni.

Na każdym etapie ciąży trzeba zachować informacyjny umiar, czyli mówić dziecku tyle, ile potrzebuje. Nie należy przygotowywać nadmiaru informacji "na zapas". Rozmowy z dzieckiem nie można też traktować jak kolejnego punktu na liście, który trzeba odhaczyć i przez to przytłaczać je dużą ilością różnych, nowych dla niego, tematów. O ilości informacji i ich temacie zdecyduje dziecko oraz jego możliwości poznawcze. Jeśli natomiast samo o coś pyta, trzeba mu odpowiedzieć.

- Informacje muszą być krótkie i przekazywane z pozytywnym nastawieniem. Należy unikać nadmiernego zachwytu ciążą, ponieważ dziecko może już w tym momencie poczuć się odsunięte i mniej ważne od młodszego brata czy siostry - zaznacza dr Wojciechowska.
Istotne są też rozmowy z bliskimi, które dziecko może usłyszeć. Bezwzględnie trzeba pilnować tego, by nie mówić wyłącznie o ciąży. Nawet jeśli codziennie podkreśla się dziecku, jak bardzo się je kocha, a jednocześnie z wszystkimi osobami, które nas odwiedzają, rozmawia się tylko o nowym członku rodziny, dziecko poczuje, że przestaje się liczyć.

Anita Jankowska podkreśla, jak ważna jest atmosfera, w której rodzina przygotowuje się na przyjście kolejnego dziecka: - Jeśli cała ciąża i przygotowania do porodu są traktowane jako naturalna kolej rzeczy, dziecko również będzie traktować ten proces naturalnie i lepiej zniesie przyjście na świat młodszego brata czy siostry - dodaje przedszkolanka.

Czy angażować dziecko w przygotowania?
Angażowanie dziecka w przygotowania do nadejścia malucha jest dobrym rozwiązaniem. Pozwoli mu to odczuć, że ma chociaż odrobinę wpływu nad tym, co się dzieje. Warto pozwolić mu wybrać coś dla noworodka, np. buciki czy zabawkę, nie przesadzając w drugą stronę - nie można zrzucać na dziecka zbyt wielu decyzji i obowiązków, by nie miało przytłaczającego poczucia odpowiedzialności. Jeśli boi się ono, że ktoś zawładnie jego przestrzenią - zabierze pokój czy zabawki, warto porozmawiać o jego lękach, ale też nie ma potrzeby, żeby takie wątpliwości uprzedzać. Powiedzenie dziecku: "Za jakiś czas będziesz musiał/a podzielić się z kimś swoimi rzeczami" niepotrzebnie wywoła w nim niepokój.

- Bywa tak, że kobieta w ciąży oczekuje ciągłej opieki i zainteresowania, przez co starsze dziecko ma być, jej zdaniem, samodzielne. Niestety przez takie podejście rodzice zapominają, że dziecko to nadal dziecko, nieważne czy ma dwa lata, pięć, czy jedenaście i potrzebuje ciepła - akcentuje dr Wojciechowska. - Szczególnie trudna bywa sytuacja, gdy mama ciężko przechodzi ciążę i nie jest w stanie poświęcić uwagi starszemu dziecku. Dostaje ono wtedy znak, że straciło opiekunkę. W takim wypadku najbliższe otoczenie musi zwracać szczególną uwagę na jego zachowanie i obserwować jego emocje.

Co zrobić, kiedy pojawi się maluch?
Rodzice są najczęściej wpatrzeni w noworodka i niestety stają się nadopiekuńczy kosztem starszego dziecka. Prawda jest taka, że maluch w pierwszych tygodniach zazwyczaj przez większość czasu śpi i nie potrzebuje tak dużo czasu rodziców, jak się zakłada. Warto więc zachować równowagę i dać trochę swojego czasu starszemu dziecku. Noworodek jest bardziej przewidywalny - jeśli nie dzieje się nic złego, zazwyczaj śpi i je, czyli funkcjonuje najpierw głównie według potrzeb biologicznych. Starsze dziecko ma większe potrzeby. Aby pomóc mu zbudować poczucie więzi z rodzeństwem, można mówić o tym, jak świetnym doświadczeniem jest bycie starszym bratem czy siostrą, na przykład odwołując się do własnych doświadczeń. Jeśli dziecko ma ochotę, warto angażować je w opiekę nad maluchem, ale zarazem pilnować, by to, na czym wspólnie spędza się czas, nie dotyczyło tylko i wyłącznie noworodka. Często dziecko jest zdezorientowane. Nie rozumie naprzykład dlaczego maluch ciągle śpi albo czemu trzeba mu masować brzuszek. W takiej sytuacji pomocna będzie rozmowa i odnoszenie różnych sytuacji do tego, jak wyglądała opieka nad nim, kiedy było małe.
Jak dzielić czas?
Często nawet kilkanaście minut skupienia tylko na dziecku wystarczy, żeby nie czuło się ono odrzucone. Istotne jest tu całodniowe funkcjonowanie rodziny. Jeśli przez większość doby rodzice komunikują mu: "Powinieneś zająć się sobą sam. Jesteś duży", nawet godzina spędzona na wspólnych zabawach nie rozwiąże problemu. Konieczna jest obserwacja. Może okazać się, że nie wymaga ono dużo uwagi, ale np. chce być częściej przytulane. Bardzo dobre dla całej rodziny są rytuały, porządkowanie tego, co robi się o konkretnej porze - określenie pewnej czynności, chociażby jednej, którą codziennie wykonuje się razem, da starszemu dziecku poczucie bezpieczeństwa.

Jak poradzić sobie z zazdrością i agresją?
W momencie, kiedy pojawia się zazdrość, trzeba intensywnie zająć się starszym dzieckiem. Jeśli mówi - zachęcać je do nazywania emocji, jeśli nie mówi - dać mu więcej uwagi i samemu nazywać te emocje, opowiadać o nich, np. tłumacząc jak rodzice czuli się, kiedy urodziło im się młodsze rodzeństwo.

- Agresja wobec malucha ze strony starszego dziecka oznacza, że konieczna jest poważna rozmowa przeprowadzona z przekonaniem, iż dzieje się coś niedobrego. Nie powinno się jednak dawać dziecku komunikatu: "Jesteś zła/y", "Zawiodłam/em się na Tobie". To nie pozwoli mu się otworzyć, a przecież właśnie o poznanie jego emocji nam chodzi - stwierdza doktor z Instytutu Psychologii.

Ciekawym pomysłem jest bajkoterapia, czyli wprowadzenie dziecka w nową sytuację poprzez pokazanie mu bajkowych postaci, które znalazły się w takich okolicznościach jak ono.
- W przedszkolu mamy np. książeczki o żółwiu Franklinie: "Franklin jest starszym bratem" i "Franklin czeka na siostrzyczkę". Bajki pokazują w przystępny dla dziecka sposób, co je czeka, a także z czym może się wiązać dana sytuacja - mówi przedszkolanka i apeluje:

- Rodzice, współpracujcie z wychowawcami przedszkolnymi dziecka. Pamiętajcie też, że po narodzinach drugiego dziecka nie wolno zaprzestać wspólnych rytuałów. Warto mieć jeden punkt w trakcie dnia, kiedy czas poświęca się tylko i wyłącznie starszemu dziecku, np. czytanie przez mamę bajki na dobranoc, czy wspólna zabawa, kiedy tata wraca z pracy.

Kiedy pojawia się problem, trzeba poszukać rozwiązania. Może okaże się, że w proces wychowania za mało włącza się tata, który może spędzać z dziećmi więcej czasu.

Wizyta u psychologa nie jest od razu potrzebna, choć czasami okazuje się niezbędna. Zazwyczaj jednak rozwiązania trudnych sytuacji można znaleźć czerpiąc z doświadczeń bliskich osób, co oczywiście trzeba robić z dystansem i chłodnym podejściem - bo przecież to, co sprawdziło się w jednej rodzinie, niekoniecznie pomoże w innej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski