Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek rowerzysty nad Maltą: Kamera była atrapą, policja liczy na świadków

Karolina Koziolek, RAF
Poznańska Masa Krytyczna uczciła w piątek pamięć 19-letniego rowerzysty
Poznańska Masa Krytyczna uczciła w piątek pamięć 19-letniego rowerzysty Maciej Urbanowski
Trwa śledztwo w sprawie wypadku, który zdarzył się w ubiegłą sobotę przy Malcie. Zginął 19-letni Andrzej, jechał na rowerze. Prokuratura ustala kto był winny: kierowca vw passata czy nastolatek? Zgłaszają się kolejni świadkowie.

- Wciąż nie wiadomo, w jakim kierunku pójdzie śledztwo - informuje prokurator Bogna Maciejewska, prowadząca postępowanie. - Obecnie trwają przesłuchania świadków, czekamy też na wyniki sekcji. Zlecono specjalistyczne badania na obecność alkoholu i narkotyków. Trzeba na nie poczekać kilka tygodni - wyjaśnia.

Sam moment wypadku, jak wynika z naszych informacji, nie został nagrany przez kamery, co niewątpliwie utrudni wyjaśnienie tego tragicznego zdarzenia. Początkowo wydawało się, że wypadek mógł zostać nagrany przez kamerę należącą do jednej z firm znajdujących się w tamtym rejonie Poznania. Jest ona skierowana na miejsce, w którym doszło do zdarzenia. Niestety, okazała się ona atrapą.

Zobacz też: Poznańska Masa Krytyczna uczciła pamięć 19-letniego rowerzysty [ZDJĘCIA]

Wciąż nie niewiele wiadomo. Policja przesłuchuje świadków. Początkowo pojawiały się informacje, że winę za wypadek ponosi rowerzysta, który miał wjechać na jezdnię na czerwonym świetle. Teraz jednak ta wersja nie jest już taka pewna. W ostatnich dniach na policję zgłosiła się kolejna osoba, która widziała zdarzenie.

Pod medialnymi informacjami o tym wypadku pojawiły się także wpisy sugerujące możliwą winę kierowcy samochodu. - "To kierowca przejechał 120 km/h na czerwonym świetle, wiem, bo to widziałem" - pisze internauta pod jednym z artykułów o wypadku.

Policja obecnie ustala, z którego kierunku jechał Andrzej. Najbardziej prawdopodobne są dwie wersje. Chłopak mógł jechać od strony ul. Baraniaka w lewo, w kierunku ronda Rataje lub prosto w ul. Berdychowo. Wiadomo, że jechał na Stare Miasto spotkać się z przyjaciółmi. Wracał z pracy z parku linowego nad jeziorem Malta.

"Stałam jako pierwsza skręcając w Baraniaka (...) i trochę mi nie pasuje wersja, że rowerzysta wjechał na skrzyżowanie z Baraniaka. Musiałby być desperatem, by przejechać całą krzyżówkę, sześć pasów, na czerwonym świetle" - pisała inna internautka pod artykułem.
Czy prokuratura wykorzysta te wpisy w toczącym się śledztwie? - Jeśli oficjalnie dostaniemy informacje o istnieniu takich wpisów wtedy przekażemy ją prokuraturze, a ta zdecyduje czy wystąpić o adresy IP komputerów, z których zostały wysłane - mówi Iwona Liszczyńska, z biura prasowego policji.

Pojawiła się również wersja, że kierowca vw passata rzekomo miał zbiec z miejsca wypadku, a w jego zastępstwie pojawił się ktoś inny. Taką informację mieli dwukrotnie przekazać znajomym rowerzysty pracownicy pogotowia. Policja, ani prokuratura nie chce potwierdzić tej wersji. - Jeśli w toku postępowania dojdę do wniosku, że okoliczności wskazują iż mogło dojść do takiej sytuacji, wątek będzie badany - wyjaśnia prokurator Bogna Maciejewska.

Pewne jest to, że przesłuchani zostaną również strażnicy miejscy. To oni pierwsi pojawili się na miejscu zdarzenia, ponieważ akurat przejeżdżali w tamtym rejonie miasta. Czy mogli widzieć sam wypadek? Z naszych informacji wynika, iż według ich relacji skupili się oni wyłącznie na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.

W całej sprawie bardzo ważna będzie również opinia sporządzona przez biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Powinna odpowiedzieć na kluczowe pytania dotyczące samego wypadku: kierunki jazdy, czy ewentualną winę jednego z uczestników tragedii.

W piątek odbył się pogrzeb Andrzeja, a na miejscu tragedii postawiono biały rower tzw. "gohst bike". To już trzeci taki rower w śródmieściu. Pierwszy stanął w 2010 r. na Moście Dworcowym po śmierci 27-letniej Kasi. Zginęła z winy kierowcy samochodu. Drugi rower pojawił się na skrzyżowaniu ul. Św. Marcin i al. Niepodległości. W listopadzie ubiegłego roku zginął tam 24-letni Szymon, był kurierem rowerowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski