Powiat Poznański Open - największy turniej na kortach otwartych w Polsce

Porównując inne zawodowe turnieje kobiet jak Pani ocenia Powiat Poznański Open, który jest obecnie rozgrywany w Sobocie?
To największe zawody dla kobiet w naszym kraju, które odbywają się na kortach otwartych. Pula nagród jest duża, bo wynosi 50 tysięcy dolarów. Jednak co dodatkowo przyciąga zawodniczki to tzw. hospitality. Uczestniczki turnieju głównego mają zagwarantowany zwrot kosztów za noclegi, przejazdy, nie płacą też za wyżywienie.

A jak Pani ocenia poziom sportowy turnieju?
Startują w większości zawodniczki z drugiej setki rankingu WTA. Wśród nich są tenisistki, które mogą groźne dla najlepszych. Porażka rozstawionej z numerem "jeden" Andrei Hlavackovej ze Stephanie Vogt w pierwszej rundzie POO wcale nie była niespodzianką. Czeszce spadły punkty, które zdobyła podczas ubiegłorocznego Wimbledonu i - moim zdaniem - wcale nie była faworytką do końcowego zwycięstwa. Z kolei Stephanie systematycznie idzie w górę w światowym rankingu.

W rozmowach z zawodniczkami na pewno przewija się temat związany z obiektem, na którym rozgrywany jest turniej. Jakie są ich opinie?
Bardzo pozytywne. O Centrum Tenisowym Sobota wyrażają się jak najlepiej: jest funkcjonalny, estetyczny i co ważne ma własną salę fitness. Uważam, że w tej formule i randze zawody sprawdzają się bardzo dobrze i powinny być kontynuowane.

Jako jedyna w Polsce ma Pani złotą odznakę sędziowską ITF.
Zaczęłam sędziować w latach 80. jako sędzia PZT, a potem uzyskiwałam kolejne uprawnienia. Pracowałam jako supervisor lub sędzia na wielu zawodowych turniejach w Polsce i innych krajach. Po kilku latach pracy w charakterze szefa sędziów połączony zespół oceniający - ATP, WTA, ITF - nadał mi złotą odznakę. Na co dzień jestem profesorem fitopatologii na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie.