Wśród triathlonowych debiutantów wielu jest maratończyków. Chcą posmakować nowych wyzwań. Ci, którzy zdecydowali się powiększyć swoje sportowe portfolio o triathlon mogli się przekonać w czasie przygotowań, że ich biegowa kondycja polepszyła się dzięki silnym bodźcom, jakimi są pływanie i trening kolarski. Oczywiście, trzeba mieć na to metodę, by nie popaść w treningową pułapkę Zosi Samosi, podkreślają trenerzy z Poland Running Academy, którzy współtworzą program Malta Strefa Triathlonu (maltatri.pl). „Trening pływacki jest nowym bodźcem dla organizmu, zarówno jeśli chodzi o jego wydolność, jak ielastyczność stawów, siłę mięśniową”, podkreśla trener maltatri.pl, Daniel Osik.
Wiadomo, że to bieganie wieńczy triathlonowy trud. Zarówno na dystansie ćwiartki dystansu Ironmana (950 m-45 km-10,55 km), jak i Ironmana (3800 m-180 km-42,195 km) wszystko rozgrywa się na biegu. W całej historii kultowych zawodów „Ironman” na Hawajach tylko jeden zawodnik wygrał całe zawody, prowadząc na etapie kolarskim. Przekonali się o tym nieraz mistrzowie pływania i kierownicy. Biegacze powinni być świadomi, że mają olbrzymi atut w nogach i dać się ponieść triathlonowej fali. Osobiście przekonałem się podczas niedawnego biegu na Śnieżkę, że urozmaicony trening przygotowawczy do Enea Poznań Triathlon pozwolił mi „urwać” aż trzy minuty z mojego rekordowego wyniku. Każdy z biegaczy amatorów, który chce bić swoje życiówki w maratonach powinien stosować urozmaicony trening triathlonowy, pracować nad swoim ciałem i psychiką, a nie być „maszyną do biegania”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?