Jeśli chodzi o Centrum Kongresowe, kontrakt był wart 5,1 mln zł. W przetargu – prócz fińskiej firmy – startowały też dwie polskie spółki, ale przegrały.
Kolejne firmy zwracają uwagę na drugi przetarg: podobne zamówienie na wyposażenie biur wykonano dla hali Kraków Arena w Czyżynach. W zapytaniach do przetargu firmy zarzucały urzędnikom, że ci faworyzują meble z Finlandii, domagając się np. wykorzystania tylko drewna brzozowego i cokołów szaf ze stali nierdzewnej.
To elementy, które Martela ma w standardzie. Urzędnicy podali też wymagane parametry wyposażenia identyczne z parametrami fińskich produktów.
– Ewidentnie był to przetarg pod jednego producenta. Zawierał charakterystyczne opisy mebli pod względem materiałów, wykończeń, które tylko Martela ma w ofercie. Marne szanse, by ktokolwiek inny mógł spełnić te kryteria, dlatego się wycofaliśmy – mówi jeden z niedoszłych oferentów (prosił o anonimowość).
Co na te zarzuty Agencja Rozwoju Miasta, która organizowała przetarg? – Ogłaszający przetarg jest uprawniony do zamówienia takiego produktu, jaki jest mu potrzebny. W tym celu może formułować swe oczekiwania zarówno co do przedmiotu zamówienia, jak potencjału i zdolności do rzetelnego jego zrealizowania przez wykonawców – wyjaśnia Małgorzata Przedrzymirska, rzeczniczka ARM.
Dodaje, że wskazano minimalne wymagane parametry mebli, podając w opisie przykładowe rozwiązania. – Dopuściliśmy możliwość przedstawienia ofert równoważnych, tj. o parametrach takich samych lub lepszych niż te w opisie – zaznacza.
Fiński producent mebli wygrał bezkonkurencyjny przetarg wart 750 tys. zł. We wcześniejszym przetargu, dotyczącym Centrum Kongresowego, startowały też dwie polskie firmy. Jedna z kwotą o wiele niższą niż fińska – 2 mln zł. Zaproponowała meble podobne, ale nie spełniła wymogów, więc jej ofertę odrzucono. Druga firma dała kwotę o 1 mln wyższą niż Finowie, bo musiałaby kupić meble od ich dostawców. I też przegrała.
Konkurencyjne firmy nie odwołały się od wyników przetargów. Pamiętajmy jednak, że trzeba wydać wtedy pieniądze na dokumentację procesową, prawników. Może to również popsuć kontakty z miastem, które jest potencjalnym przyszłym zleceniodawcą.
Przetargami zainteresowała się Krajowa Izba Odwoławcza. – Sprawa zostanie przekazana do Urzędu Zamówień Publicznych i departamentu kontroli – zapowiedziała rzeczniczka KIO Justyna Tomkowska.
– Przygotowywanie przetargów pod konkretny produkt to skandal. Tym powinna zająć się nawet prokuratura – komentuje Dariusz Ziembiński, ekspert z Business Centre Club.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?