Ceniony poznański kontrabasista Patryk Piłasiewicz wraz z innymi absolwentami i studentami Akademii Muzycznej stworzył grupę Kolektyw. Pracuje ona aktualnie nad płytą "Komeda Rekonstrukcje", która ma się ukazać jesienią.
Kolektyw z Piłasiewicza tworzą: trębacz Kasper Grzonka, saksofonista Maciej Sokołowski, gitarzysta Piotr Szolc, pianista Jakub Królikowski, wibrafonista Piotr Rakowski, perkusista, ale grający także na instrumentach elektronicznych Andrzej Konieczny i pianista Krzysztof Dys.
- To silna i chętna do pracy ekipa i mam nadzieję, że to, co się do tej pory wydarzyło, to pierwszy krok na naszej długiej drodze. Na razie zajmujemy się tylko Komedą, który jakby uśmiechnął się do nas z zaświatów. Nie planowaliśmy, że damy więcej koncertów i dokonamy nagrań, ale po kilku spotkaniach ludzie zaczęli pytać, czy to, co robimy, nagramy. I tak powstała myśl, że warto to zarejestrować - mówi Piłasiewicz.
Płyta ukaże się jesienią i zawierać będzie mniej znane kompozycje Krzysztofa Komedy. Znajdziemy tam tematy z filmów krótkometrażowych Edwarda Etlera takich jak "Cmentarz Rehm", "Kraksa" i "Okolice peronów", filmu animowanego Mirosława Kijowicza "Sztandar" oraz filmów fabularnych: "Jutro premiera" Janusza Morgen-sterna oraz filmu Janusza Nasfetera "Mój stary". W tym ostatnim trochę zapomnianym filmie piękną kreację stworzył Adolf Dymsza. Oprócz tego krążek zawierać ma kilka muzycznych niespodzianek.
- Choć Kolektyw to zespół, który ma bardzo akustyczny fundament, nie chcemy się zamykać i ciągle poszukujemy. Inspiruje nas muzyka elektroniczna w tym m.in. twórczość szkockiej Hidden Orchestry. W jej muzyce jest cała masa pięknych brzmień, które pozwalają inaczej spojrzeć na narrację w muzyce - stwierdza Patryk Piłasiewicz.
Płyta z Kolektywem to niejedyny projekt, nad którym aktualnie pracuje Piłasiewicz. Razem z założonym kilka lat temu Stowarzyszeniem Miłośników Twórczości Krzysztofa Komedy "Astigmatic" przygotowuje projekt archiwalno-historyczny związany ze znanym ze złamania szyfru "Enigmy" matematykiem i muzykiem Henrykiem Zygalskim zatytułowany "Czy świat potrwa jeszcze trzy kwadranse?"
Henryk Zygalski grał na fortepianie i skrzypcach. Ostatecznie przy wyborze drogi życiowej zamiast konserwatorium wybrał jednak studia matematyczne. Do końca był melomanem. Postaci Krzysztofa Komedy i Henryka Zygalskiego to przykłady łączenia dwóch różnych światów. W pierwszym przypadku muzyki i medycyny, w drugim muzyki i matematyki. Poza tym obu im bliski był Poznań i myślę, że gdyby się spotkali w rzeczywistości, znakomicie by się rozumieli. Premiera tej interdyscyplinarnej publikacji planowana jest na jesień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?