Pół roku temu Mirosław Przedpełski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej chciał od ministerstwa sportu 16 milionów złotych, bo okazało się, że budżet imprezy po prostu się nie domyka. – Jeśli tych pieniędzy nie dostaniemy, to będziemy mieli spory kłopot. Na naszych barkach leży bowiem cały transport w kraju wszystkich ekip, ich zakwaterowanie i pobyt, ale także chociażby mecz otwarcia na Stadionie Narodowym mówił Przedpełski.
Kilka dni temu pojawiła się informacja, że telewizja Polsat, która jest współorganizatorem mistrzostw, chce odsprzedać za 15 milionów złotych prawa do transmisji siatkarskich mistrzostw świata i złożyła ofertę TVP. Ta z kolei jest zainteresowana negocjacjami, ale zależy jej tylko na meczach Polaków. TVP stawia też Polsatowi warunki. Chce uzyskania na przykład sublicencji na eliminacje mistrzostw Europy w piłce nożnej, które ma pokazywać Polsat.
Jeśli pertraktacje Polsatu z TVP, bądź z inną telewizją (ale jaką) nie przyniosą rezultatu, to jest bardzo prawdopodobne, że mecze polskiej reprezentacji z mistrzostw, które odbywać się będą w Polsce będziemy oglądać w systemie pay-per-view (PPV), czyli za dodatkową opłatą. To oczywiście byłby wielki skandal. Mam nadzieję, że na takie rozwiązanie zgody nie wyda nie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Do rozpoczęcia mistrzostw zostało 40 dni i dziwię się, że w tej sprawie panuje cisza. Gdyby takie problemy miał PZPN posypałyby się wręcz gromy. A tu spokój. Odkładajmy więc już dziś do skarbonki, bo by zobaczyć mecze Polaków z Serbią czy Argentyną będziemy musieli zapłacić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?