Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PEKA w Poznaniu wprowadzana w wielkich bólach. A w Białymstoku?

Bogna Kisiel
Bogusław Prokop
Bogusław Prokop materiały prasowe
Z Bogusławem Prokopem, dyrektorem Zarządu Białostockiej Komunikacji Miejskiej, o elektronicznej karcie komunikacyjnej, rozmawia Bogna Kisiel.

Jakie były kłopoty z wdrażaniem e-karty w Białymstoku?
Bogusław Prokop: Pojawiły się dwie grupy problemów, które się skumulowały. Związane były z wydawaniem e-kart i aktualizowaniem ulg.

Czy pasażerowie musieli stać w gigantycznych kolejkach?
Bogusław Prokop: W listopadzie 2010 r. rozpoczęliśmy przyjmowanie wniosków na e-karty. W grudniu mieliśmy ich ok. 800, a spodziewaliśmy się, że będzie 50 tys. Poszedłem do radia, zachęcałem. Coś się ruszyło. Później nikt nie przychodził po odbiór e-kart. Latem 2011 r. co 10. osoba, która odbierała e-kartę, otrzymywała bilet do kina. Nasi pasażerowie przyszli w ostatniej chwili i pod koniec sierpnia w punktach personalizacji kart stali w gigantycznych kolejkach.

Może dwa punkty to za mało?

Bogusław Prokop: Wystarczyłyby, gdyby wszystko odbyło się w normalnym trybie. W Warszawie było ich osiem. Jeśli uruchomilibyśmy 15 punktów i każdy wyposażyli w cztery komputery, które po kilku miesiącach byłyby bezużyteczne, to pojawiłyby się zarzuty, że jesteśmy rozrzutni.

Jaki problem był z ulgami?
Bogusław Prokop: Uczniowie, a później studenci stali w kolejkach, ponieważ musieli zaktualizować ulgę na e-karcie. Kłopot w tym, że nie mieli przedłużonych legitymacji. Rozwiązaliśmy ten problem. Nie trzeba okazać się ważną legitymacją. 50-procentowa ulga przysługuje pasażerom do 18 lat.

Ale z obowiązku klikania nie zrezygnowaliście.
Bogusław Prokop: Awantura o klikanie wybuchła, nim jeszcze wydaliśmy karty. Podpisy pod protestem zbierano wśród ludzi, którzy stali w kolejkach. Nie zrezygnowaliśmy z klikania. W grudniu 2011 r. rozpoczęła się rejestracja kart w systemie. Liczba kliknięć wzrastała. Od czerwca 2012 r. za niezarejestrowanie karty przy wejściu groziła kara. Ludzie klikają.

Czy można obsługiwać karty przez internet?

Bogusław Prokop: Nie chcieliśmy przyjmować wniosków przez internet, aby uniknąć produkowania kart dla osób, które nie istnieją. Przez internet można kupić bilety. Trzeba zrobić przelew, a najwcześniej następnego dnia po otrzymaniu maila, że pieniądze wpłynęły na konto, można załadować bilet na e-kartę za pomocą kasownika. Nie ma jednak możliwości doładowania elektronicznej portmonetki przez internet. Można to zrobić w kilkudziesięciu punktach.

Czy słyszał pan o problemach z wdrożeniem PEKI w Poznaniu?
Bogusław Prokop: Trzymam za was kciuki, choć trochę byłem zaskoczony, że idziecie "szeroką ławą", próbując uruchomić na raz aż tak dużo funkcji. Nie wierzę, że można tego rodzaju skomplikowane systemy wprowadzić bez wpadek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski