Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Woffinden chce wygrać w Cardiff

TS
W sobotę kolejny turniej Grand Prix
W sobotę kolejny turniej Grand Prix Paweł Miecznik
Tai Woffinden będzie faworytem sobotniego turnieju o żużlowe Grand Prix Wielkiej Brytanii na pięknym Millennium Stadium w Cardiff.

Zawody w stolicy Walii są jednymi z najbardziej prestiżowych w całym cyklu Grand Prix. Wygrana w tym turnieju jest marzeniem wielu zawodników. Zwła-szcza tych z brytyjskim paszportem. - Wygrać u siebie, przed swoimi kibicami, to byłoby coś niesamowitego. I ja chcę tego dokonać. Doskonale zdaję sobie sprawę z presji jaka będzie mi towarzyszyć w sobotę, ale mocno wierzę w to, że doping tysięcy kibiców poniesie mnie do zwycięstwa - przekonuje Tai Woffinden.

Obrońca tytułu jest w tej chwili wiceliderem klasyfikacji generalnej. Do prowadzącego Grega Hancocka traci jednak zaledwie jeden punkt. - Trudno sobie wymarzyć lepszego i bardziej wymagającego rywala w walce o tytuł niż Greg. Obaj się lubimy i darzymy dużym szacunkiem. Na ten moment, to nie jest jednak wyścig tylko dwóch zawodników. Jest jeszcze kilku innych żużlowców, którzy na pewno nie powiedzieli ostatniego słowa w walce o mistrzostwo świata - twierdzi Brytyjczyk.

Jego słowa zdaje się potwierdzać Niels Kristian Iversen, który po ostatniej wygranej w Kopenhadze awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i wyraźnie nabrał ochoty na poprawienie swojego ubiegłorocznego wyniku. - Wiem, że stać mnie na złoto. W Grand Prix najważniejsza jest regularność i ja muszą ją odnaleźć. Chciałbym w Cardiff ponownie stanąć na podium. Wiem jednak, że nie będzie to takie proste, bo podobne plany ma wielu innych zawodników - twierdzi Duńczyk.

Iversen przed rokiem był w Cardiff drugi, więc doskonale wie, jak sobie radzić na tym specyficznym, jednodniowym torze. Lepszy od niego był wówczas tylko Emil Sajfutdinow, który w tym roku zrezygnował ze startów w Grand Prix. W sobotnich zawodach nie zobaczymy także zwycięzcy sprzed dwóch lat, czyli Chrisa Holdera. Australijczyk aż palił się do jazdy, ale lekarze uznali, że kontuzja nadgarstka i kręgosłupa szyjnego, jakiej doznał w meczu ligi duńskiej, nie została jeszcze do końca zaleczona.

Miejsce Holdera zajmie więc Michael Jepsen Jensen. Z dziką kartą pojedzie natomiast Craig Cook. Na Millennium Stadium nie zabraknie także Jarosława Hampela oraz Krzysztofa Kasprzaka. Ten drugi w dwóch ostatnich sezonach stawał w Cardiff na podium, ale nigdy na jego najwyższym stopniu. Może więc tym razem...

Jego forma pozostaje jednak sporą niewiadomą. Walcząc z bólem kontuzjowanej nogi Kasprzak świetnie spisuje się w ekstralidze, ale w Grand Prix wiedzie mu się już gorzej. To samo można zresztą powiedzieć o Hampelu, który w mistrzostwach świata w niczym nie przypomina najskuteczniejszego zawodnika naszej ligi. Początek sobotniego turnieju o godz. 18. Transmisja jak zwykle w Canal+ Sport.

Klasyfikacja generalna: 1. Greg Hancock (USA) 73 pkt., 2. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 72, 3. Niels Kristian Iversen (Dania) 62, 4. Nicki Pedersen (Dania) 60, 5. Matej Zagar (Słowenia) 60, 6. Darcy Ward (Australia) 60, 7. Chris Holder (Australia) 55, 8. Jarosław Hampel (Polska) 54, 9. Krzysztof Kasprzak (Polska) 49, 10. Fredrik Lindgren (Szwecja) 47, 11. Troy Batchelor (Australia) 46, 12. Martin Smolinski (Niemcy) 45, 13. Andreas Jonsson (Szwecja) 41, 14. Kenneth Bjerre (Dania) 35, 15. Chris Harris (Wielka Brytania) 20.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski