- Jestem takim trochę dziadkiem, ale wciąż mam swoje ambicje. Dotarło do mnie, że to już końcówka, dlatego chcę jak najładniej pożegnać się z Lechią. Jestem już po trzydziestce, a młodzież napiera coraz bardziej - tłumaczy w rozmowie z trojmiasto.sport.pl Piotr Wiśniewski.
"Wiśnia" został w gdańskiej Lechii, mimo że zespół opuściło ostatnio 13 piłkarzy. Zawodnik zdołał przekonać do siebie działaczy i sztab szkoleniowy.
Piłkarze Lechii stoją teraz przed bardzo trudnym wyzwaniem. W zespole pojawiło się bardzo dużo nowych twarzy. Ważne zatem będzie to, by zbudować odpowiednią więź, co przełoży się z pewnością na murawę.
- Wiadomo, kiedy spotyka się kilkunastu chłopaków w nowym kraju czy mieście, na początku nie ma nawet za bardzo o czym rozmawiać. Ale podczas obozu w Grodzisku zdążyliśmy się poznać, coraz lepiej się rozumiemy, rodzi się między nami interakcja. Wszyscy nowi piłkarze to fajni goście, dogadujemy się - wyjaśnił Wiśniewski.
Źródło:www.trojmiasto.sport.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?