Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

500 zł dla posła na ochronę

Paulina Jęczmionka
Poseł PO Rafał Grupiński uwzględnia w kosztach prowadzeniu biura monitorowanie alarmu
Poseł PO Rafał Grupiński uwzględnia w kosztach prowadzeniu biura monitorowanie alarmu G. Dembiński
Od nowego roku posłowie dostaną dodatkowe pieniądze na prowadzenie swoich biur. Mają je przeznaczyć na zwiększenie bezpieczeństwa. Jedni będą musieli podzielić 500 zł miesięcznie nawet na osiem biur, drudzy zainwestują w jedno. A wielu nie przewiduje większych zmian w systemie zabezpieczeń.

Do 2009 roku każdy poseł dostawał na prowadzenie biur poselskich 10 150 zł miesięcznie. Później ryczałt podniesiono o tysiąc zł. Teraz marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zaproponował drugą już w tej kadencji podwyżkę. Ma to związek z napadem na biuro poselskie PiS w Łodzi, podczas którego zginął asystent europosła Janusza Wojciechowskiego. Dodatkowe 500 zł dla posłów poparło prezydium Sejmu. Za są także szefowie kancelarii Sejmu i Senatu. Tyle że oni uzasadniają tę podwyżkę przede wszystkim koniecznością podniesienia płac pracownikom biur. A jeszcze inaczej spoglądają na decyzję marszałka sami posłowie.

- Odkąd jestem posłem, to dopiero druga podwyżka - mówi Waldy Dzikowski, poseł PO, który ma jedno biuro poselskie w siedzibie partii przy ul. Zwierzynieckiej w Poznaniu. - Wiąże się ona z rosnącymi kosztami utrzymania biur. Jest między innymi potrzebna na pokrycie wzrostu cen za media, w tym kosztów alarmu. Zastanowimy się też nad innymi zabezpieczeniami, ale nie przewidujemy rewolucji.

Według sprawozdania z 2009 roku, opłaty związane z najmem lokalu biura kosztowały Waldego Dzikowskiego 18,5 tys. zł. Najwięcej, bo ponad 63 tys. zł, poseł wydał na wynagrodzenia dla pracowników. Ma ich trzech, zatrudnia także sprzątaczkę. Jedna osoba pracująca na 1,5 etatu zarabia w biurze przy Zwierzynieckiej ponad 4 tys. zł brutto.

W porównaniu do innych posłów, Dzikowski mało wydaje na przejazdy. W 2009 roku służbowe podróże kosztowały go nieco ponad 13 tys. zł. Dla porównania, jego partyjna koleżanka Bożena Szydłowska na podróże wydała ponad 35 tys. zł (to więcej niż szef wielkopolskiej PO - Rafał Grupiński, który, poza swoim głównym biurem w Kaliszu, ma jeszcze sześć terenowych). Grupiński, jako jeden z nielicznych, wyróżnił w swoim sprawozdaniu koszty monitorowania zainstalowanych alarmów. Rocznie wydaje na nie około 600 zł.

Pomysł przekazania na biura poselskie dodatkowych 500 zł pochwala Maks Kraczkowski, poseł PiS z okręgu pilskiego, który łącznie ma pięć biur. - Nie oszukujmy się, ta kwota w sytuacji, gdy poseł ma kilka biur, nie wystarczy na zbyt wiele - mówi Kraczkowski. - Może na wynajęcie ochrony.

Najwięcej pieniędzy Maks Kraczkowski wydaje na wynagrodzenia (ponad 67 tys. zł). Nie oszczędza także na obsłudze strony internetowej. Podczas gdy np. Rafał Grupiński z PO w 2009 roku wydał na to 476 zł, a Leszek Aleksandrzak z SLD - 122 zł, to Kraczkowski zapłacił ponad 3 tys. zł. Jak twierdzi, przyczyną wysokich kosztów jest m.in. videoblog i codzienna aktualizacja.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 500 zł dla posła na ochronę - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski