Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdor już poszedł? Pora zacząć sprzedawać prezenty

Katarzyna Sklepik
Ponad połowa Polaków jest zadowolona ze wszystkich prezentów, jakie dostali
Ponad połowa Polaków jest zadowolona ze wszystkich prezentów, jakie dostali AGNIESZKA ŁUCZAKOWSKA
Kolejny jaskrawy krawat w prezencie pod choinkę? Książka, której już dwa egzemplarze stoją zakurzone na naszej półce? A może sweter o trzy rozmiary za duży? Mikołaj nie zawsze trafia w dziesiątkę z wyborem prezentu. Co zrobić z niechcianym lub nietrafionym prezentem?

Najchętniej byśmy go oddali lub - jak mówią wyniki badań TNS OBOP przeprowadzonych na zlecenie eBay - sprzedali w internecie. Ci, którzy decydują się na takie rozwiązanie, nie czekają z tym ani chwili.

Nietrafione prezenty spieniężamy najszybciej w Europie, najlepiej od razu po świętach. - Gwiazdor, robiąc prezenty, powinien pamiętać, że sprzedawca nie ma obowiązku przyjąć towaru z powrotem. Zależy to wyłącznie od jego dobrej woli - tłumaczy Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Poza tym, każdy sklep w swoim regulaminie musi mieć zapis, czy przewiduje przyjmowanie zwrotów, jeśli tak, to w jakim terminie i na jakich zasadach. Warto też, robiąc zakupy, zapytać, czy sklep przyjmuje ewentualne zwroty.

Najczęściej trzeba mieć paragon lub dowód zakupu, a towar nie może być uszkodzony i musi mieć oryginalną metkę. - Nietrafiony zakup można u nas wymienić w ciągu 30 dni - mówi Agnieszka Piechocka z Butiku Piechocki w Centrum King Cross Marcelin w Poznaniu. - Podstawą wymiany będzie paragon. W przypadku koszuli naszej marki nie ma obowiązku zachowania metki. Prezent też można wymienić, nawet na droższy za dodatkową opłatą lub na tańszy i dobrać do niego inny.

Różne sieci handlowe, które zakładają możliwość zwrotów bądź wymiany, ustalają różne terminy, w których można to robić. W H&M - mając dowód zakupu - wymienimy towar w ciągu 28 dni, a buty w CCC w ciągu 30 dni.

Kosmetyki i bielizna to często dawane prezenty, które rzadko podlegają zwrotom. Joanna Banaszak z salonu bielizny Triumph w Kupcu Poznańskim, przyznaje, że czasami zdarza się wymiana towaru na inny rozmiar. - Panowie przeważnie jednak znają rozmiary swoich partnerek - uśmiecha się Joanna Banaszak i przypomina, że klient musi zachować paragon.

Gdy nie mamy dowodu zakupu, sytuacja jest dużo trudniejsza, choć nie beznadziejna. - Czasami wystarczy nam świadek - przyznaje Agnieszka Majchrzak z UOKiK. - W niektórych sklepach sprzedawcy mogą przyjąć niechciany towar lub go wymienić, jeśli na przykład nasza przyjaciółka potwierdzi, że akurat w tym sklepie robiłyśmy zakupy.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski