Między stacją Poznań Wschód a Poznaniem Głównym aktualnie mogą znajdować się cztery pociągi. Po postawieniu dodatkowych semaforów zwiększy się liczba pociągów, jakie wjadą do miasta.
Przewozy Regionalne wezmą kredyt na remont 21 pociągów i 18 wagonów
Porozumienie o ich ustawieniu Wielkopolski Urząd Marszałkowski zawarł ze spółką PLK PKP. Stało się tak po skardze urzędników na PLK PKP do wiceminister Elżbiety Bińkowskiej. Żeby dodatkowe pociągi z Konina, Gniezna i Wągrowca pojawiły się na poznańskim dworcu kolejowym, trzeba też tak zorganizować przyjazdy i odjazdy, by kursy nie kończyły się, ani nie rozpoczynały w Poznaniu. Jak to zrobić, ma wskazać na zlecenie urzędu warszawska firma.
Dodatkowe semafory to za mało, by w niedalekiej przyszłości sprawnie działała kolej metropolitalna. Niezbędny jest jeszcze trzeci tor od stacji Poznań Wschód do stacji Poznań Główny. PLK PKP mają w ciągu dwóch lat wykonać projekt tego toru i uzyskać decyzję środowiskową. Zdaniem Jerzego Krigera, dyrektora departamentu transportu Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego, tor powstanie za 5 lat. Oprócz toru trzeba wybudować most na Warcie i wiadukt kolejowy nad ul. Garbary.
Jednak kolej metropolitalna nie będzie skuteczna, jeśli przewoźnik - Przewozy Regionalne - nie zmodernizuje taboru do poziomu, jaki prezentują Koleje Wielkopolskie. Te mają 22 pociągi typu Elf, 6 zmodernizowanych elektrycznych i 18 szynobusów. Obsługują nimi 38 proc. województwa.
Przewozy Regionalne mające przestrzały tabor, obsługują 62 proc. rynku. Jest to 5,5 mln kilometropociągów. Ustalono, że PR wyremontują 21 elektrycznych pociągów i 18 wagonów za kredyt. Ten tabor przejedzie 1,5 mln pociągokilometrów. Spółka weźmie na ten cel kredyt, a Urząd Marszałkowski podpisze z nią umowę na 6 lat. Kilometr przejechany przez Przewozy Regionalne będzie kosztował 1,5 zł więcej niż kilometr pokonywany przez pociągi spółki Koleje Wielkopolskie. Owe 1,5 zł przeznaczonych ma być na spłatę kredytu. W Wielkopolsce nadal 4 mln tak zwanych pociągokilometrów obsługiwanych będzie starymi wagonami.
- Chcielibyśmy kupić tabor, by i reszta połączeń w województwie była obsługiwana nowoczesnymi pociągami - mówi Jerzy Kriger. Niestety, budżet Wielkopolski jest na tyle zadłużony, że nie może sobie na to pozwolić. Powód? Parametry, jakie zaczęły obowiązywać, gdy ministrem finansów był Jacek Rostowski, ograniczają zadłużenie.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
