Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszczykowo: Zamiast widoku na las, będą ekrany? Mieszkańcy protestują

Marta Danielewicz
takich ścieżek, na jakich stoją mieszkańcy Puszczykowa, może już nie być. Staną tu ekrany akustyczne
takich ścieżek, na jakich stoją mieszkańcy Puszczykowa, może już nie być. Staną tu ekrany akustyczne Marta Danielewicz
Już od roku trwa modernizacja linii kolejowej Poznań-Czempiń. Kolejny etap prac ma rozpocząć się na trasie między Mosiną a Luboniem. Jednak mieszkańcom Puszczykowa nie do końca odpowiada inwestycja w takiej formie, w jakiej jest planowana. Spółka Polskie Linie Kolejowe ma zamiar wyciąć drzewa i postawić ekrany akustyczne. Mieszkańcy protestują, bo nie chcą takich zmian.

- Wzdłuż linii kolejowej zaznaczyli setki drzew do wycinki. Puszczykowo to zawsze było miasto-ogród, a teraz PKP PLK chce pozbawić nas pięknej przyrody, stawiając obrzydliwe ekrany akustyczne w miejsce drzew. Nie zgadzamy się na to - komentuje Mikołaj Pietraszak-Dmowski.

Z planów wynika również, że ma być zlikwidowany przejazd na ulicy 3 Maja, który prowadzi krótszą trasą do szpitala powiatowego. Tą drogą jeździ nie tylko lokalna społeczność, ale też karetki.

- Ludzie nawet nie wiedzą, że przejazd będzie nieczynny. To stała droga, która jest często uczęszczana, bo następny przejazd mieści się parę kilometrów dalej - tłumaczy Marek Błajecki.

Mieszkańcy mają wiele pomysłów, co zrobić, by ekrany nie straszyły szarą blachą, czy jak usprawnić przejścia dla pieszych, nie blokując już tych istniejących. Problem w tym, że nie mają komu przekazać swoich uwag, chociażby podczas konsultacji społecznych, bo te nie odbyły się w ich mieście.

- Nie było żadnej informacji nawet na stronie urzędu o planowanych konsultacjach. A my chcielibyśmy wyrazić swoją opinię, mieć dostęp do wizualizacji - tłumaczy Anna Fiedler. Już teraz, prawie 500 mieszkańców podpisało się pod petycją kierowaną do spółki Polskie Linie Kolejowe oraz do burmistrza Puszczykowa o wstrzymanie prac. Jednak zdaniem władz miasta rozmowy w sprawie modernizacji linii kolejowej były przeprowadzane kadencję wcześniej.

- W 2009 roku firma Systra wystąpiła ze wstępnym projektem, który wcześniejsze władze zaakceptowały. Przeprowadzono też badania akustyczne, z których wynika, że ekrany muszą być postawione- tłumaczy Andrzej Balcerek, burmistrz miasta. Jednocześnie obiecuje, że postara się, by ilość wyciętych drzew była zminimalizowana. Spółka PLK nie widzi jednak konieczności zmian wcześniejszych planów. Uważa, że na to jest już za późno.

- Mamy wszystkie zgody potrzebne do budowy. Ekrany będą stawiane tylko na terenach należących do spółki. W tych miejscach, w których przekroczone są normy hałasu- uzasadnia stanowisko PLK, Zbigniew Wolny. I dodaje: - Do końca 2015 roku musimy zakończyć wszystkie prace.

W razie zmian lub opóźnień, spółka PLK musiałaby oddać dofinansowanie unijne w wysokości 600 mln zł. Nie przekonuje to jednak mieszkańców, którym przez lata hałas pociągów nie przeszkadzał:

- Jak można coś budować, nie biorąc pod uwagę pięknego otoczenia naszego miasta. Przecież zamiast ekranów mogłyby być wały zieleni albo konstrukcje obsadzone pnączami. To byłoby lepsze rozwiązanie dla nas i dla Puszczykowa - tłumaczy Mikołaj Pietraszak-Dmowski.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski