Polacy wydają na utrzymanie mieszkań co piątą złotówkę. To dużo

Koszt utrzymania mieszkań i domów w poszczególnych krajach Europy jest bardzo zróżnicowany.

Zgodnie z danymi Eurostatu może on pochłaniać od 8,4 proc. do 22,2 proc. wydatków konsumpcyjnych przeciętnego obywatela. Najmniejszą część swoich dochodów na utrzymanie dachu nad głową wydają w Europie mieszkańcy Malty (8,4 proc.), najwięcej Niemcy - (22,2 proc.).

Tanio mieszka się także w Bułgarii, Portugalii czy Norwegii. Jeśli brać pod uwagę wszystkie kraje Europy - mieszkaniec naszego kontynentu przeznacza na utrzymanie mieszkania 15,9 proc. dochodu.

I nie chodzi tu wcale o wydatki na takie przedmioty jak: meble, sztućce, szklanki, tekstylia czy zasłony. Pod pojęciem kosztów utrzymania nieruchomości Eurostat uwzględnia wydatki na: wynajem mieszkania, ogrzewanie, elektryczność, wodę, odprowadzanie nieczystości, wywóz śmieci, zarządzanie nieruchomością oraz remonty.

To, jaką część dochodów przeciętny mieszkaniec danego kraju musi przeznaczyć na utrzymanie dachu nad głową nie jest związane wprost z zamożnością państwa.

Wydatki te wyraźnie poniżej średniej unijnej utrzymują się zarówno w bardzo zamożnym Luksemburgu (11 proc.) i znacznie biedniejszej Rumunii (11,3 proc.)

Niewiele mniej niż Polacy na utrzymanie mieszkania wydają także Duńczycy (19,4 proc.) oraz Szwajcarzy (19,3 proc.)
Największą część domowego budżetu utrzymanie nieruchomości pochłania w Niemczech i na Słowacji. Zgodnie z danymi Eurostatu koszty te odpowiadają za 22,2 i 21,7 proc. wydatków.

U naszych zachodnich sąsiadów powodem jest relatywnie wysoki koszt związany z najmem. W Niemczech statystyczny obywatel wydaje na ten cel co dziesiąte posiadane w portfelu euro (10,2 proc.). Tak wysoki wynik jest związany z tym, że aż 40 proc. Niemców wynajmuje mieszkanie, a więc i koszt z tym związany jest dla budżetu domowego statystycznego Niemca znaczący.

Dla porównania w Polsce czy na Słowacji koszty związane z najmem pochłaniają mniej niż 2 proc. wydatków ludności. Większość osób w tych krajach ma własne "M".