Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień baby: Kobiety i zwierzęta

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
W zdumienie baba popadła, gdy w open space’ie swoim, czyli hali, w której ramię w ramię z działem sportowym pracuje myśl szefa działu owego usłyszała. – Dziwne to było, mężczyźni tak nie reagują – o Suarezie mówił. – Facet jak się wkurzy to kopnie, uderzy, a gryzą tylko kobiety i zwierzęta…

Całe życie swoje długie baba przeanalizowała i wyszło jej, że nikogo dotąd nie ugryzła, a wkurza się często. Skąd więc takiemu do głowy babskie gryzienie przyszło? Zwaliła to baba na karb dziwnego męskiego myślenia, którego dowód co krok ma. Nawet z tym Suarezem. To faceci z FIFy wymyślili na ten przykład, że jeśli nawet bramka wpadła, co pokazuje dokładna powtórka, to bramki nie ma, jeśli sędzia jej nie zauważy. A z gryzieniem to tak już nie jest, sędzia Suareza na boisku nie ukarał przecież wcale. Po babiemu to bramki ważniejsze być powinny…

Pomyślała sobie baba, że przy okazji przeanalizować na sobie owo gryzienie bardziej musi. Ledwo pomyślała, to już poranka następnego się trafiło. Baba spieszyła się do pracy, a dziad grzebał się jak zawsze. Wściekłość napływała więc na babę strumieniami. Stan ten apogeum osiągnął, gdy w końcu do samochodu dotarli, a dziad pytanie jej zadał, czy kluczyki zabrała może. A niby czemu zabrać miała, skoro prowadzić on miał? Gdy tak baba czekała pod wozem, a laptop w ramię jej się wpijał, w myślach jej obrazek uspokajający się pojawił, jak dziada w kostkę kopie. Gryzienia żadnego nie było jednak.

Po drodze baba swoje powiedziała, jaki to dziad bezmyślny jest, gdy ona się tak spieszy właśnie.

– Grzeczniej – jedyne co ów do powiedzenia głosem rozbawionym miał, a jak się babie słowo brzydkie wymknęło, uzupełnił: – Grzeczniej, bo cię nagrają…

I nic nie mówił, tylko pod nosem się uśmiechał. No to baba myśl ogólną rzuciła, że nieodpowiedzialni jedynie ludzie rzeczy ważne zabrać zapominają, gdy czas goni. A on nadal nic. W myślach baby obrazek kolejny uspokajający się pojawił, jak do duszenia uśmiechniętego dziada przystępuje. Gryzienia żadnego nie było jednak.
Zdenerwowana baba bardzo była, gdy w open space’ie o niegodziwości dziada opowiadała.

– Jak masz tyle roboty, to nie narzekaj na dziada, tylko się bierz – kolega jeden solidarność z dziadem wykazał.

– Dobra, ale gdzie położyłam laptopa? – baba po sali się rozejrzała, bo na jej biurku owego nie było.

– Bez laptopa dzisiaj przyszłaś przecież – koleżanka wyjaśniła. – Może w wozie został?

Do dziada baba dzwonić więc musiała, żeby wracał. I wtedy gryzienie w myślach jej się pojawiło. Chciała się ugryźć w …

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski