Przypomnijmy, pani Agnieszka ma ograniczoną władzę rodzicielską. Straci część praw do swojego dziecka, a jej ośmioletnia córka będzie musiała przeprowadzić się do ojca, bo matka jest za biedna, aby odpowiednio wychowywać dziecko. Kobieta doskonale radzi sobie z opieką nad córką. Ma na to dowody. Zbiera pozytywne dla siebie dokumenty, z których jednoznacznie wynika, że dziecko jest szczęśliwe, a ona odpowiednio się nim zajmuje. To jednak nie przekonało sędziego, dla którego kluczowy był dokument biegłej Marii Kapicy-Szczepanek. Jedyny negatywny dowód przeciwko pani Agnieszce.
Czytaj:
Sąd w Poznaniu: Mama straci córeczkę, bo... jest na nią za biedna
Odpowiedzialnych za dobro dziecka nie przekonują takie wnioski psychologów i pedagogów, oraz dyrekcji przedszkola i szkoły podstawowej jak: "większe gwarancje stabilnego wykonywania władzy rodzicielskiej daje matka", "wyniki badań wskazują, że matka jest silnie emocjonalnie związana z córką" czy "matka interesuje się dzieckiem. Zawsze pyta o zachowanie córki. Interesuje się rozwojem i postępami". Coś zupełnie odwrotnego czytamy w opinii Marii Kapicy-Szczepanek. Reprezentanci poznańskiego sądu bronią ją.
Jarema Sawiński, wiceprezes Sądu Okręgowego, nie ma wątpliwości, że biegła dobrze wykonuje swoją pracę. Podkreśla także, że Maria Kapica-Szczepanek, co cztery lata przedłuża swój kontrakt.
- Regularnie dba o swój rozwój. Ma kilkadziesiąt certyfikatów, które potwierdzają to, że jest kompetentna i cały czas poszerza swoją wiedzę. Ostatnio przeszła szkolenie "Rola dorosłego w wspieraniu rozwoju seksualnego dziecka". Było to w kwietniu tego roku -mówi Jarema Sawiński. Maria Kapica-Szczepanek pracuje jako biegła od 1997 roku. - Od tego czasu otrzymaliśmy tylko jedną skargę pod jej adresem - mówi wiceprezes i dodaje, że nieuzasadnioną.
O wątpliwościach wobec wyroku Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu, mówi:
- W przypadkach ograniczania lub odbiera władzy rodzicielskiej zawsze jedna ze stron czuje się pokrzywdzona.
Jak przyznaje, biegła jest jednym z najrzetelniejszych pracowników, którzy współpracują z sądem. Sama Maria Kapica-Szczepanek, w odpowiedzi na smsową prośbę kontaktu odpisała:
- Nie mogę rozmawiać o sprawie. Przestrzegam tajemnicy zawodowej. Mam jednak przekonanie, że taka publikacja może szkodzić dzieciom.
Z ojcem do tej pory nie udało nam się nawiązać kontaktu, a sędzia Krzysztof Kaźmierski, wciąż nie sporządził uzasadnienie do postanowienia. Jak mówi Katarzyna Błaszczak z biura rzecznika prasowego sądu, sędzia zrobi to do środy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?