Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golgota Picnic: Odczyt scenariusza na pl. Wolności. Były protesty [ZDJĘCIA, FILMY]

Kamil Babacz, KQ
Plac Wolności
Plac Wolności Łukasz Gdak
Żaden czarny scenariusz wydarzeń piątkowego wieczoru się nie spełnił. W Poznaniu nie przerwano czytania spektaklu "Golgota Picnic", chociaż kilkanaście osób zakłócało je trąbkami i gwizdkami.

Czytający, w większości młodzi ludzie, około 300 osób, przekazywali sobie kartki z treścią spektaklu.

- Dla Jego bolesnej męki zmiłuj się nad nami - nawoływali do modlitwy za ojczyznę "przesiąkniętą bolszewicką propagandą Platformy i innego lewactwa" mężczyźni w koszulkach Związku Patriotycznego. Plac otoczony był przez policję. Miedzy obiema stronami krążyła grupa mediacyjna policjantów. Nie musiała interweniować. Tekst sztuki przeczytano do końca.

Kiedy na placu Wolności rozpoczynała się akcja czytania "Golgoty Picnic", przed Zamkiem od godziny 18 modliła się grupka Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę. To spotkanie relacjonowała TV Trwam. Po zakończeniu uroczystości Serca Jezusowego na placu Mickiewicza, część uczestników dołączyła do modlących się pod Zamkiem. Modlitwa trwała do godziny 21.

Zobacz też: Golgota Picnic, czyli gdzie się zaczyna, a gdzie kończy nasza wolność

Prawdziwe emocje kipiały w piątek podczas debaty na placu Wolności. Rozmowa dotyczyła głównie braku wsparcia miasta dla spektaklu.

- To nie do dyrektora festiwalu należy dbanie o służby i bezpieczeństwo, ale do policji oraz do miasta - mówił Piotr Berkowicz, dyrektor festiwali Sacrum Profanum i Misteria Paschalia. Powiedział, że rozumie decyzję dyrektora Merczyńskiego. Podkreślił, że on sam miałby wsparcie Jacka Majchrowskiego, prezydenta Krakowa.

- Nie możesz ulec groźbom! Uważam za tchórzostwo bronienie decyzji dyrektora - odpowiedział mu Rodrigo Garcia.

Gerardo Naumann, reżyser, nawoływał do zastanowienie się, kto jest cenzorem spektaklu. Merczyński odpowiedział: - Kibice i narodowcy. Właśnie przerwano czytanie w Wałbrzychu. To jest nasz wróg!
Protesty przeciw spektaklowi odbyły się w Warszawie, Bydgoszczy, Białymstoku, Krakowie i Wrocławiu. Z organizowania czytań i projekcji wycofały się instytucje w Lublinie, Chorzowie, Jaworznie i Szczecinie.

Do dyskusji zaproszono Ryszarda Grobelnego. Beata Chmiel (Obywatele Kultury), powiedziała, że prezydent złamał obietnicę, którą złożył podpisując Pakt dla Kultury, zobowiązując się do chronienia wolności twórców. - Niezwykle łatwo przyjąć, że świat jest czarno-biały i znaleźć kogoś, kto jest odpowiedzialny za całe zło - prezydenta lub policję - mówił Grobelny. Stwierdził. że policja była gotowa do zabezpieczenia protestu. Na pytanie Jacka Żakowskiego dlaczego prezydent ogłosił, że na spektakl się nie wybiera, odpowiedział: - Chciałem pokazać, że każdy ma prawo do wyboru, czy pójdzie na spektakl, czy nie.

Dziewczyna, która określiła się jako wierząca, zauważyła, że spektakl nie obraził jej uczuć religijnych, bo nie miała okazji go zobaczyć. Tomasz Maciejczuk, który przedstawił się jako narodowiec, nawoływał do... walki o spektakl i wyraził wstyd za władze miasta.

Po odczytaniu tekstu "Golgoty Picnic" odbyła się druga równie emocjonalna cześć debaty. A w Teatrze Nowym można było obejrzeć pokaz spektaklu na wideo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski