Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja: Bandzior napadł też na bank w Bydgoszczy? Film

Agnieszka Smogulecka
Strażak, który złapał bandytę, otrzymał nagrodę za bohaterską postawę
Strażak, który złapał bandytę, otrzymał nagrodę za bohaterską postawę Waldemar Wylegalski
34-letni mieszkaniec Krakowa, który został złapany we wtorek, po napadzie na placówkę SKOK na Grobli, w czwartek stanie przed obliczem sądu. Prokuratura wnioskuje o jego aresztowanie. Wiele wskazuje na to, że dzień przed napadem w Poznaniu mężczyzna obrabował bank w Bydgoszczy.

Niezmiernie rzadko się zdarza, by złapać sprawcę napadu na bank na gorącym uczynku. Tym razem niemal to się udało - dzięki świadkowi przestępstwa, strażakowi Krzysztofowi Pięcie. Mężczyzna był w czasie napadu w SKOK-u, wybiegł za bandytą, zobaczył, jak wsiada do taksówki. Biegnąc za autem zobaczył radiowóz. Wsiadł do niego, wskazał taksówkę policjantom. Napastnik został zatrzymany przy moście Chrobrego. Miał przy sobie zrabowaną gotówkę, broń (wiadomo już, że nie palną, lecz hukową, prawdopodobnie kupioną przez internet) oraz kominiarkę.

We wtorkowe popołudnie i w środę trwały przesłuchania podejrzanego. Policjanci są przekonani, że to właśnie on w poniedziałek napadł na bank w Bydgoszczy przy ulicy Gdańskiej. Tam również napastnik miał na głowie kominiarkę, a w ręku coś, co wyglądało jak pistolet. Zabrał pieniądze i uciekł.

Zobacz w serwisie Glos.tv: Bandyta zatrzymany

Z nieoficjalnych informacji wynika, że 34-latek przyjechał z Bydgoszczy do Poznania samochodem. Zostawił go na peryferiach i ruszył na rozpoznanie terenu. Napad miał zaplanowany wcześniej. Potrzebował pieniędzy - nie tylko na własne wydatki, ale także po to, by oddać długi. Nie spodziewał się, że zacznie go gonić jeden ze świadków (Wielkopolska SKOK przekazała strażakowi tysiąc złotych nagrody za bohaterką postawę).

Na razie 34-latkowi przedstawiono jeden zarzut: napadu na SKOK na poznańskiej Grobli. Śledczy ciągle czekają na komplet materiałów z Bydgoszczy. Jeśli zebrane przez nich informacje potwierdzą się, mężczyzna odpowie również za tamten rozbój.

Niewykluczone zresztą, że 34-latek ma na koncie więcej takich przestępstw. - Będziemy to sprawdzać - mówią policjanci. Chcą zwrócić się do innych jednostek, w których odnotowano podobne napady i porównać zabezpieczone ślady.

Czytaj także:Napadł na bank i wpadł w ręce policji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski