W walce o medale ME główne role powinni odegrać Polacy. W mistrzowskiej klasie, O-175, z naszych zawodników popłyną: Marcin Zieliński (Szczeciński Klub Motorowodny LOK), który broni srebrnego medalu ME ze Skulska, Henryk Synoracki (Poznański Klub Morski LOK, przed rokiem czwarty w ME), Sebastian Kęciński (Klub Sportów Motorowych i Motorowodnych w Trzciance, przed rokiem siódmy) i Michał Kożycki (Szczeciński KM LOK). Myślibórz już po raz dziewiąty jest gospodarzem imprezy tej rangi, ale wszystko wskazuje też po raz ostatni, bo władze miasta postanowiły wybudować wyciąg do nart wodnych.
– Miałem zwariowany tydzień, bo nawaliła nam frezarka, a bez niej musielibyśmy jechać na zawody z duszą na ramieniu. Na szczęście maszyna w porę dojechała i przez ostatnią dobę mogliśmy jeszcze pewne rzeczy dopracować – tłumaczył Synoracki, który specjalizuje się w klasie O-125, ale nie widzi problemu, by przesiąść się do szybszej łódki.
– Jakbym miał 18 lat, to mógłbym mówić, że muszę mieć czas na przestawienie się, a tak to po prostu wsiądę i pojadę, choć oczywiście różnice między klasami występują i nie trzeba być fachowcem, by to zauważyć – dodał Synoracki.
Najbardziej utytułowany polski motorowodniak uważa, że w Myśliborzu oprócz Polaków groźni będą też Włosi i Niemiec Rene Behnke. – Trasa jest krótka, ale pozwala na ostre ściganie – zakończył 67-letni zawodnik.
Kibice nie zobaczą go na MŚ w Chodzieży (28-29 czerwca), ale w klasie OSY-400 wystartuję na pewno zawodnik gospodarzy, Cezary Strumnik.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?