Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznaniak Jacek Krawczyk został mistrzem Europy juniorów w aquathlonie!

Radosław Patroniak
Jacek Krawczyk z UAM Szpot Poznań odniósł w miniony weekend największy sukces w karierze
Jacek Krawczyk z UAM Szpot Poznań odniósł w miniony weekend największy sukces w karierze Fot. Archiwum Jacka Krawczyka
Złoty medal dl a Polaka w triathlonie lub aquathlonie to niezmierna rzadkość. Rafał Krawczyk wrócił jednak z Kolonii z najcenniejszym krążkiem.

18-letni zawodnik klubu UAM Szpot Poznań stanął na najwyższym podium podczas mistrzostw Europy juniorów w aquathlonie (odmiana triathlonu, składająca się z pływania i biegu), rozegranych w miniony weekend w Kolonii.

– Liczyliśmy na dobry start Jacka, ale realnie jego szanse ocenialiśmy na miejsce w pierwszej dziesiątce. Tymczasem wrócił on do Poznania ze złotym medalem. To niesamowity sukces tego młodego chłopaka – przyznał jego trener i jednocześnie utytułowany zawodnik, Filip Przymusiński.

Sam zainteresowany też nie nastawiał się na podium. – Miałem trochę inne plany, ale sport ma to do siebie, że lubi niespodzianki. Na pewno miałem swój dzień i na pewno miałem szczęście, że bardzo fair zachował się mój kolega z reprezentacji, Michał Oliwa – tłumaczył poznański triathlonista.

Szczecinianin przybiegł na metę tuż za plecami Krawczyka, ale komputer pokazał, że to on był pierwszy wśród juniorów, a nie nasz zawodnik.

– Michał od razu udał się ze mną do komisji sędziowskiej i szybko wyjaśniliśmy pomyłkę – dodał uczeń LO VIII przy ul. Głogowskiej.
Jego przygoda z triathlonem zaczęła się trzy lata temu, ale myśl o nim kiełkowała znacznie wcześniej. – W podstawówce regularnie chodziłem na basen AWF przy Drodze Dębińskiej. Kiedyś przyglądałem się trofeą mojego trenera i jednocześnie poznańskiego triathlonisty, Bogumiła Głuszkowskiego. Pierwszy rok startów był ciężki, ale po zawodach motywacja u mnie wzrosła, bo zaczęła robić swoje legenda wokół „ludzi z żelaza”. Zauważyłem, że triathloniści budzą szacunek i respekt – przekonywał Krawczyk.

Według niego aquathlon może być tylko uzupełnieniem triathlonu, ale wymaga też nie co innej strategii uczestnictwa. – Bez rywalizacji na rowerze można bardzi obciążyć ręce i nogi w pływaniu. Moim atutem jest bieganie, więc jeśli przechodzę do niego bezpośrednio po wyjściu z wody też mam więcej sił na to, by walczyć na trasie biegowej – zakończył 18-letni zawodnik.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski