Na obrotówce stoi skrzynia. Za chwilę aktorzy odsuną kilka przezroczystych zastawek i otworzą jej „wieko”. I wtedy zobaczymy rupieciarnię: krzesła, stoły balię, naczynia kuchenne, łóżko, ikony… Po chwili z tej rupieciarni powstaną: salon, sypialnia, stołowy… Tym prostym zabiegom tworzenia przestrzeni domu umarłych towarzyszy dźwięk akordeonu, przejmując łkany, jak to u Marka Dyjaka.
W Jednej z rozmów Janusz Opryński, autor spektaklu, powiedział: „Chciałem wyjść z tego mroku Dostojewszczyzny, przygniatającego ciężaru egzystencji. Przecież Dostojewski był i jest bardzo żywy, śmieszny”. Ale w miarę upływu czasu ten śmiech więźnie w gardle. Bo „Bracia Karamazow” to nieustanny dialog na temat istnienia Boga i diabła, przyczyn zła rządzącego światem... Tytułowi bracia dyskutują i walczą nie tylko miedzy sobą, oni walczą również ze swoim ojcem. Ten klan rodzinny jest przerażający…
Opryński po kilku spektaklach zrobionych wspólnie z Kompanią „Teatr” (widziałem genialną realizację „Do piachu” Różewicza i „Ferdydurke” Gombrowicza), zdecydował się stworzyć spektakl tylko pod szyldem Teatru Provisorium. Zaprosił do współpracy aktorów warszawskich: Adama Woronowicz (genialny ojciec Karamazow), Łukasza Lewandowskiego (intelektualista nihilista Iwan), tancerza Leszka Bazana (Prokurator) a nawet debiutantów z Lublina. Stworzył z nich zespół, który oddziałuje na siebie „przez skórę”. Jakby grali ze sobą od zawsze.
Ten dom mężczyzn kipi testosteronem, siła, chęcią walki: na słowa, idee, na ilość wypitej wódki. Rozświetlają go błyski bieli (Magdalena Warzecha), czerwieni (Karolina Porcari) i błękitu (Anastazja Bernad).
Kiedy opuszczałem Teatr Polski w Poznaniu przypomniał mi się balet Borisa Ejfmana „Bracia Karamazow”. I Opryńskiemu, i Ejfamnowi, nie idzie li tylko o zmierzenie się z wielka literaturą. Ona jest tylko pretekstem i środkiem od rozmowy o kondycji człowieka we współczesnym świecie, o duchowości a właściwe jej braku. O rozpadzie rodziny wreszcie.
Teatr Provisorium: Fiodor Dostojewski, Bracia Karamazow”, przekład Cezary Wodziński, adaptacja tekstu i reżyseria Janusz Opryński, scenografia Jerzy Rudzki, Robert Kuśmirowski, ruch sceniczny Tomasz Bazan, , opracowanie muzyczne Marek Dyjak, Festiwal „Bliscy Ni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?