Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wpadnij do dziury!

Andrzej Janas, KAS, KAEF
Dwie potężne dziury (jedna  głęboka na ponad 30 cm – oznaczona pachołkiem) czekają na załatanie na ulicy Pułaskiego  (na wysokości przystanku tramwajowego)
Dwie potężne dziury (jedna głęboka na ponad 30 cm – oznaczona pachołkiem) czekają na załatanie na ulicy Pułaskiego (na wysokości przystanku tramwajowego) Sławomir Seidler
Jazda samochodem po Poznaniu od kilku dni przypomina slalom z niebezpiecznymi przeszkodami. - Gdybym w ostatniej chwili nie zobaczyła potężnej dziury na ulicy Głogowskiej, pewnie nie miałabym już koła - irytuje się Anna Łajewska. - Ta wyrwa miała pewnie z pół metra średnicy. Trudno było dostrzec jej dno, taka była głęboka.

Zdaniem naszej Czytelniczki trasę z Piątkowa na Głogowską można ze spokojem porównać do najlepszego szwajcarskiego sera. Ale nie pod względem jakości, lecz liczby dziur.
- Nie dość, że jest nieprawdopodobnie ślisko, to jeszcze w każdej chwili kierowcy są narażeni na uszkodzenie samochodu. Tak wyglądają główne ulice w Poznaniu: Mieszka I, Roosevelta czy Głogowska - mówi kobieta.

Takie sygnały napływają do naszej redakcji praktycznie z każdego punktu miasta. - Ulica Jana Pawła II, między rondami Śródka i Rataje to koszmar - żali się Mariusz Poniedziałek. - Częściowo dziury są oznaczone. Ale większość jest nieoznakowana i można nie tylko urwać koło, ale i przegryźć język.

Fatalnie przedstawia się też droga do Ikei. Tam dziury są wielkie, a co więcej, zupełnie ich nie widać.
Z reguły taki wysyp ulicznych wyrw drogowcy odnotowują wczesną wiosną. W tym roku jednak zjawisko zwane "przejściem słupka rtęci przez zero" dotknęło poznańskie jezdnie w połowie grudnia. Owe "przejście przez zero" to nic innego, jak zamarzanie i odmarzanie nawierzchni. Gdy jest ona uszkodzona, natychmiast w takich warunkach atmosferycznych woda rozsadza małe szczeliny, asfalt się kruszy i powstaje wielka dziura.

- Nie czekamy z naprawami do wiosny - mówi Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich. - Technologia pozwala naprawiać uszkodzenia nawet przy bardzo niskich temperaturach. Wczoraj nasze ekipy łatały jezdnie w kilku rejonach miasta, między innymi na ulicy Bałtyckiej, Lechickiej, Lutyckiej, Krzywoustego, Zamenhofa, Warszawskiej oraz Ożarowskiej. Część uszkodzeń naprawiamy metodą "na zimno", a część przy pomocy tzw. termosu, czyli urządzenia, które podgrzewa pokruszony asfalt, którym dziury są zalewane.

W ub.r. ZDM załatał prawie 10,5 tys. dziur, w tym już 18,2 tys.

Widzisz, dzwoń!

Zgłoszenia o uszkodzeniach pasa drogowego, czyli dziurach w nawierzchni zgłaszać można w Zarządzie Dróg Miejskich - od poniedziałku do piątku, w godzinach 7-22, pod nr. tel. 61 848 07 23, natomiast w dni wolne i weekendy pod nr. tel. 661 44 002 lub 661 44 006

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski