Od przyszłego roku rząd zamierza obniżyć stawki PIT do18 proc. (z 19) i do 30proc. (z 32 i 40). Dodatkowo zostanie utrzymana m.in. ulga prorodzinna. Dzięki temu obywatele będą oddawać mniej podatku fiskusowi. Ale paradoksalnie może to się nam wszystkim "odbić czkawką".
Część wpływów z podatku dochodowego (PIT) trafia bowiem do kasy gminy. Jeśli wpływy te się zmniejszą, to miasta nie będą mogły zrealizować wszystkich inwestycji, które wcześniej zostały zaplanowane. Ich realizacja zostanie przesunięta w nieokreśloną przyszłość. A na tym stracimy wszyscy.
Tylko w tym roku najbardziej popularna ulga prorodzinna spowoduje duże spustoszenie w gminnych budżetach. W skali całego kraju z tego powodu do budżetu centralnego nie wpłynęło 5,7 mld zł. Tym samym mniej pieniędzy trafiło do samorządów.
- Szacujemy, że tylko w tym roku będziemy musieli zrezygnować z inwestycji o wartości około 60 milionów złotych - mówi Ryszard Grobelny, prezydent Poznania.
Z powodu samej ulgi prorodzinnej wpływy do budżetu Poznania zmniejszą się o miliard złotych w ciągu pięciu lat. - A to jest równowartość naszych wszystkich inwestycji z 2002, czy 2003 roku- podkreśla prezydent Grobelny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?