18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrałeś z miastem? To zapłać

Łukasz Cieśla, Bartosz Trzebiatowski
Michał Tokłowicz z PSM także zwrócił uwagę na absurd prawny
Michał Tokłowicz z PSM także zwrócił uwagę na absurd prawny Janusz Romaniszyn
Wygrałeś z miastem w Samorządowym Kolegium Odwoławczym? Nie ciesz się, bo w razie sprzeciwu urzędników od tej decyzji, to ty będziesz musiał pokryć koszty sprawy w sądzie. I jak się okazuje, ten absurd jest zgodny z prawem. A konkretnie z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami.

- Istniejący stan prawny w sposób nieuzasadniony stawia w pozycji uprzywilejowanej gminę lub Skarb Państwa jako właściciela gruntu - zwraca uwagę adwokat Arlena Matuszewska-Pukańska, pełnomocnik podmiotów występujących do SKO.

Sprawa związana jest z olbrzymimi podwyżkami za wieczyste użytkowanie gruntu. Na przykład na jednym z osiedli Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nowa stawka wprowadzona przez miasto ma być jedenastokrotnie wyższa, a w przypadku pana Pawła mieszkającego przy ulicy Ratajczaka w Poznaniu aż dwadzieścia cztery razy wyższa.

Gigantyczne podwyżki sprawiają, że SKO w Poznaniu jest zasypywane odwołaniami od decyzji miasta. Dziennie wpływa nawet kilkadziesiąt wniosków od wzburzonych lokatorów, ale także od firm czy instytucji, którym radykalnie zwiększono stawki.

Tak wysokie podwyżki wynikają z zaniedbań samorządów. Miasto ma bowiem możliwość aktualizowania opłaty co roku, ale - choćby z powodu braków kadrowych - tego nie robiło. Skutek? Po kilkunastu latach wartość nieruchomości rośnie tak bardzo, że wzrost opłaty jest kolosalny.
"Głos Wielkopolski" dowiedział się o przypadku firmy z Poznania, której SKO przyznało rację w sporze z miastem. Spółka przekonywała, że nowa wycena jest nieprawidłowa. SKO zgodziło się z tym twierdzeniem i nowa opłata nie weszła w życie. Miasto Poznań złożyło sprzeciw od decyzji SKO. Jak się okazuje, sam fakt jego wniesienia spowodował unieważnienie decyzji kolegium. Ale to nie koniec.

Wcześniejszy wniosek firmy, kwestionujący nową wycenę, po sprzeciwie miasta przekształcił się w pozew. Trafił do poznańskiego Sądu Okręgowego. A ten wezwał już firmę do wniesienia opłaty sądowej. Zazwyczaj wynosi ona pięć procent wartości przedmiotu sporu.

Taki sposób załatwienia sprawy, jest zgodny z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami. Czy jednak jest także zgodny ze zdrowym rozsądkiem?

- Zapisy ustawy nie wydają się logiczne, ale takie jest prawo i musimy je stosować - podkreśla Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Bardziej dosadni są przedstawiciele Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, którzy także poskarżyli się do SKO. - To nie jest normalna sytuacja, że podmiot, który wygrywa w SKO, jest w następnej instancji karany koniecznością ponoszenia kosztów - komentuje Michał Tokłowicz, zastępca prezesa PSM.

W przypadku PSM nowe opłaty dotyczą osiedla Zygmunta Starego. Dotąd za całe osiedle trzeba było płacić 36 tys. rocznie z tytułu wieczystego użytkowania gruntu. Od 1 stycznia rachunek wystawiony przez miasto opiewa na 397 tys. zł. Taka podwyżka przełoży się na wyższe czynsze płacone przez lokatorów.

Przy założeniu, że spółdzielnia wygrałaby w SKO z miastem, a samorząd złoży sprzeciw, PSM będzie musiała wnieść opłatę sądową - 5 procent od wartości sporu. W tym przypadku byłaby to niebagatelna kwota, bo około 18 tys. zł. Jeśli decyzja sądu pierwszej instancji nie zadowalałaby jednej ze stron, to właśnie ona - co już nie dziwi - musiałaby pokryć koszty apelacji.

Radykalnym zwiększeniem opłat zajęli się jakiś czas temu posłowie, a klub SLD wniósł do marszałka Sejmu projekt zmian mających na celu uchronienie mieszkańców przed nagłym wzrostem czynszów.
Według projektu lewicy samorządy mają mieć możliwość uchwalenia bonifikaty w dowolnej wysokości. Aktualizacja wartości gruntu ma następować nie częściej niż raz na 3 lata i jeżeli wysokość opłaty przewyższałaby o 20 procent dotychczasową stawkę, pozostała kwota podwyżki byłaby przesunięta na kolejne lata. Jednym z inicjatorów zmian jest leszczyński poseł SLD Wiesław Szczepański.

Zapytaliśmy go czy zdawał sobie sprawę z istnienia zapisów, zgodnie z którymi to strona wygrana w SKO musi pokrywać koszty opłaty sądowej.

- Nic o tym nie wiedziałem. I muszę uderzyć się w pierś, bo ustawodawca, którego reprezentuję, popełnił błąd formułując przepisy właśnie w taki sposób - mówi Wiesław Szczepański, poseł SLD. - Nie znałem wcześniej tej sprawy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zmienić te nielogiczne przepisy - dodaje polityk.

Poseł Szczepański zapowiada, że prawdopodobnie złoży poprawkę do wcześniejszego projektu w sprawie opłat wieczystych. Zmiana polegałaby właśnie na tym, że instytucja, która sprzeciwia się decyzji SKO, musi pokryć koszty sądowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski