Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PO ofiarą sukcesu czy swoich błędów

Łukasz Cieśla
Wybory analizowali szef PO Filip Kaczmarek, politolog Dorota Piontek oraz reżyser Jacek Kubiak
Wybory analizowali szef PO Filip Kaczmarek, politolog Dorota Piontek oraz reżyser Jacek Kubiak Sławomir Seidler
Dlaczego poznańska PO kolejny raz przegrała wybory prezydenckie w mieście, a w ostatnich wyborach zdobyła mniej mandatów niż przed czterema laty?

- Jesteśmy ofiarami sukcesu. Ludziom żyje się dobrze, a my chcieliśmy zmian - wypalił Filip Kaczmarek, szef miejskich struktur PO, podczas piątkowego spotkania w Teatrze Nowym. Dyskutowano na nim o ostatnich wyborach samorządowych.

Kaczmarek przekonywał, że wynik poznańskiej PO należy uznać za zwycięstwo. Choćby dlatego, że partia uzyskała najwięcej mandatów w wyborach do Rady Miasta.

Inni uczestnicy spotkania mieli jednak bardziej krytyczne spojrzenie. - Trudno mówić o wygranej, skoro stan posiadania się zmniejszył. Straciliśmy przecież większość w radzie - zauważył poseł Dariusz Lipiński, poprzednik Kaczmarka na stanowisku szefa poznańskiej PO.

Dopytywał też, czy ten wynik świadczy o tym, że poznaniacy zmęczyli się elitami. Dowodem na to byłby na przykład - zdaniem Lipińskiego - bardzo dobry wynik bezpartyjnego stowarzyszenia My-Poznaniacy.

- To my sami wyhodowaliśmy stowarzyszenie My-Poznaniacy - stwierdził działacz PO Piotr Nycz, wskazując, że część wyborców zraziła się do Platformy.

A dlaczego Grzegorz Ganowicz, kandydat tej partii na prezydenta, osiągnął nie najlepszy wynik? Swoje przemyślenia na ten temat zaprezentował m.in. reżyser Jacek Kubiak, sympatyk PO i znajomy Ganowicza. Jak mówił, partia popełniła poważne błędy jeszcze przed rozpoczęciem kampanii.

- Kiedy doszło do zerwania rozmów z Ryszardem Grobelnym, to trzeba było jasno powiedzieć wyborcom, że powodem jest brak postępu w rozmowach z nim na tematy programowe i personalne oraz krytyczna ocena wielu lat jego rządów. A jeśli mówiliście, że przyczyną jest proces za Kulczykpark, to trzeba było konsekwentnie wypunktować Grobelnego także za sprawę Andersii, utajnionego audytu czy innych spraw - dowodził Jacek Kubiak.

W kuluarach pojawiły się komentarze, że PO krytykując Grobelnego za sprawy wspomniane przez reżysera, strzeliłaby sobie w stopę. Bo jak mówiono, pojawiłyby się zarzuty wobec partii, dlaczego wcześniej nie reagowała. Na spotkanie zaproszono także dr Dorotę Piontek , politolog z UAM. Zwróciła uwagę, że opisywane w mediach konflikty personalne w PO mogły być postrzegane przez wyborców jako zjawisko typowe dla partii władzy, która zajmuje się sama sobą. Stwierdziła też, że PO zbyt późno wystawiła Ganowicza, a między nim a Grobelnym nie było widocznych różnic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: PO ofiarą sukcesu czy swoich błędów - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski